Cracovia - Warta Poznań. "Pasy" nie znalazły sposobu na poznaniaków

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć red. Andrzeja Stanowskiego, wieloletniego dziennikarza „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”, który od lat opisywał mecze Cracovii, zarówno te piłkarskie, jak i hokejowe.

W ostatnim meczu nie było Jakuba Jugasa. On oraz Michał Rakoczy wskoczyli do składu za kontuzjowanego Kamila Pestkę i Karola Knapa. A Rakoczy przed spotkaniem otrzymał nagrodę „młodzieżowiec miesiąca” fundowaną przez Ekstraklasę S.A. za osiągnięcia w lipcu.

Cracovia wyszła w dość ofensywnym ustawieniu, z dwójką napastników, choć Benjamin Kallman był cofnięty. Wiadome było, że to „Pasy” będą atakować, a Warta będzie usilnie się bronić, nawet piątką w obronie, choć grała dwoma wahadłowymi. Skomasowana obrona była bardzo trudna do sforsowania przez gospodarzy. W 20 min sam na sam z bramkarzem po podaniu Benjamina Kallmana znalazł się Patryk Makuch. Adrian Lis wyszedł mu na spotkanie i wygrał ten pojedynek. Krakowianie zyskali przewagę. W 27 min Jugas zdecydował się na strzał z ostrego kąta, zamiast podawać i szansa przepadła. W 33 min z kolei Cracovii dopisało ogromne szczęście – Robert Ivanov uderzył w poprzeczkę, a dobijający Adam Zrelak nad bramka. Po chwili po centrze z wolnego Jan Grzesik sprawdził umiejętności Karola Niemczyckiego, który wybił piłkę na róg. W tym fragmencie meczu to Warta dominowała. A do przerwy nie zdarzyło się już nic ciekawego.

Trener Zieliński uznał, że zespół nie potrzebuje zmian i na drugą połowę wyszła ta sama jedenastka „Pasów”. Ta sama, ale z większym wigorem. Jak np. w 49 min gdy prawym skrzydłem popędził Makuch, dograł do Kallmana, którego uprzedził Lis. Poznaniacy odpowiedzieli od razu strzałem Zrelaka, za lekkim, by pokonać Niemczyckiego.

W 59 min z wolnego groźnie uderzał Rakoczy – tuż obok słupka. Trener Dawid Szulczek wymienił cały środek swojej drużyny, Zieliński puścił do boju tylko Otara Kakabadze, ale kilka minut później na boisku pojawił się już szybki Jakub Myszor. Krakowianie musieli uważać, bo Warta nie rezygnowała ze zdobycia w Krakowie pełnej puli. W 74 min główkował Grzesik i na linii bramkowej złapał piłkę Niemczycki. A „Pasy” męczyły się nie mogąc znaleźć sposobu na rywala. Czas uciekał, a gospodarze nadal byli bezradni. W 83 min ostro centrował po ziemi Virgil Ghita, ale wyłapał ją Adrian Lis. A poznaniacy nadal byli groźni – wrzucał piłkę Ivanovv i o mało co podanie nie dotarło do partnerów. W 87 min uderzał piłkę Jakub Kiełb wybił Niemczycki. W końcu Warta doczekała się na gola – ukarał ją Zrelak, uderzając głową.

„Pasy” rzuciły się do rozpaczliwych ataków. Niemczycki powędrował w pole karne, a poznaniacy wyprowadzili zabójcza kontrę – Loshaj stracił piłkę na rzecz byłego zawodnika Cracovii Dawida Szymonowicza, który umieścił piłkę w pustej bramce.
Reakcja kibiców była wymowna: „Pajace, pajace!” - zaczęli skandować.

Cracovia – Warta Poznań 0:2 (0:0)
Bramka: 0:1 Zrelak 87, 0:2 Szymonowicz 90+5.
Cracovia: Niemczycki – Jugas, Rodin, Ghita – Rapa (64 Kakabadze), Hebo Rasmussen, Oshima (68 Loshaj), Siplak – Kallman, Rakoczy (69 Myszor) – Makuch (84 Knap).
Warta: Lis – Grzesik, Stavropoulos (90+1 Pleśnierowicz), Szymonowicz, Ivanov, Matuszewski (80 Szmyt)– Szczepański (61 Maenpaa), Żurawski (61 Kupczak), Kopczyński, Miguel Luis (61 Kiełb)– Zrelak.
Sędziowali: Łukasz Kuźma (Białystok) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów), Piotr Podbielski (Augustów). Żółte kartki: Siplak (10), Jugas (90+2) - Szczepański (45+3), Kupczak (77). Widzów: 6548.

Sportowy24.pl w Małopolsce