Cracovia. Zespół "Pasów" był nerwowy, ale zrealizował cel

- Wiedzieliśmy, że po czterech porażkach z rzędu trzeba będzie mentalnie pozbierać ten zespół – mówi szkoleniowiec Cracovii Michał Probierz. - W 13 dni bardzo dużo się u nas zmieniło, widać to po samym podejściu zawodników, jest u nas duża niepewność. Mimo że w Zabrzu graliśmy niezłe zawody, to w Tychach zabrakło nam samego rozegrania. Przez pierwsze 15 minut zespół GKS-u był bardzo agresywny. Po kwadransie uspokoiło się i wydawało się, że ten mecz mamy totalnie pod kontrolą do ostatniej minuty. Błąd indywidualny zadecydował o tym, że straciliśmy bramkę. Przez 10 minut pierwszej części dogrywki mieliśmy szczęście, dwie poprzeczki, widać było niepewność w naszym zespole. Później opanowaliśmy nerwy, dobra była zmiana Thiago, który dograł dobrze piłkę, a Pelle van Amersfoort wykorzystał sytuację. Awansowaliśmy do kolejnej rundy, jesteśmy w półfinale. Lopes ma stłuczenie, ale mam nadzieję, że na niedzielny mecz z Jagiellonią wszyscy będą zdrowi.

Gola dającego „Pasom” prowadzenie zdobył w 52 min Mateusz Wdowiak. - Był to specyficzny mecz. Wydaje się, że przez 90 minut kontrolowaliśmy jego przebieg – mówi pomocnik Cracovii. - Po strzelonej bramce wycofaliśmy się i nie było to dobre, bo straciliśmy gola w 90 minucie. W dogrywce było nerwowo, GKS miał trzy sytuacje, w tym dwie poprzeczki. Wróciliśmy więc „z dalekiej podróży” Cieszymy się, że w końcu wygraliśmy spotkanie po serii porażek. Trzeba wybrać jakieś pozytywy z tego meczu.

Sportowy24.pl w Małopolsce