Cracovia znowu liczy na cud

Wnioski o przyznanie licencji na występy w najwyższej klasie w sezonie 2012/2013 złożyło wszystkie 16 klubów ekstraklasy. Organ zajmie się więc też wnioskami Cracovii i ŁKS, które spadły z ligi, ale gdy upływał termin składania aplikacji, ich los nie był jeszcze znany. O swoich decyzjach komisja poinformuje w najbliższy piątek.

Na ten werdykt zdaje się czekać trener Cracovii Tomasz Kafarski, który po przesądzającej spadek porażce z Wisłą zaskoczył wszystkich słowami: - Jeszcze Cracovia nie spadła. To, że jesteśmy na takim, a nie innym miejscu w tabeli, jeszcze o niczym nie świadczy. Na utrzymanie szans nie ma, ale jeszcze musi nastąpić "podsumowanie ligi". Różne chodzą pogłoski. Być może ktoś nie dostanie licencji, być może zostanie rozszerzona liga.

Dwa dni później tak tłumaczył się z tej wypowiedzi: - Nie chciałem się przyznać do tego, że to koniec. Nie liczę na to, że w jakiś sposób zostaniemy w ekstraklasie. Jednak kiedy po kończącym meczu z GKS Bełchatów przed kamerami Canal+ został zapytany o wspomnianą wypowiedź, zaskakująco uśmiechnięty odpowiedział: - To, że spadliśmy sportowo, to jest oczywiste. Powiedziałem tylko, że jest komisja, która weryfikuje wyniki. Przygotowujemy się do gry w I lidze. Do zobaczenia za rok? Do zobaczenia. Jeśli będziemy czekać rok.

Aluzje trenera do rozstrzygnięć komisji ds. licencji dają wrażenie, że posiada szerszą zakulisową wiedzę. Jego kontrowersyjne wypowiedzi bardziej jednak przywołują na myśl wydarzenia z sezonu 2008/2009. "Pasy" zajęły wówczas spadkowe 15. miejsce, ale zostały w najwyższej klasie, bowiem licencji na występy w niej nie otrzymał ŁKS Łódź. Cracovia była beneficjentem pozaboiskowych rozstrzygnięć, ale pamiętać należy, że komisja ds. licencji odmówiła łodzianom licencji na kolejkę przed końcem sezonu, kiedy spadkiem zagrożone były Arka Gdynia i Górnik Zabrze.

Falę krytyki wywołało to, że na mocy regulaminu rozgrywek miejsce w ekstraklasie zachowała Cracovia, czyli sportowy spadkowicz. W tym punkcie przepisy nie zostały zmienione. W sytuacji, gdy klub występujący w ekstraklasie, który nie zajął miejsca spadkowego, nie uzyska licencji na występowanie w niej w następnym sezonie, zostanie przesunięty do I ligi i miejsce w ekstraklasie zachowa zespół, który zajął 15. miejsce. Gdy dwa kluby, które zachowały ligowy byt, nie otrzymają licencji na występy w ekstraklasie, miejsce w elicie zachowają odpowiednio zespoły z miejsc 15. i 16. Dopiero kiedy trzy lub więcej klubów ekstraklasy nie otrzyma licencji, do uzupełnienia stawki brane pod uwagę są ekipy I ligi, które nie zajęły miejsc gwarantujących awans do ekstraklasy.

Sprawa ŁKS-u jest jedynym jak dotąd przykładem nieprzyznania licencji dla klubu ekstraklasy, ale niewykluczone, że historia się powtórzy i Cracovia chociaż spadła, zostanie w ekstraklasie. Lista klubów, które otrzymały licencję na grę w ekstraklasie w sezonie 2012/2013, powinna być znana do końca maja (nie dotyczy to beniaminków z I ligi).

Daje do myślenia to, że nieuchwytny jest prezes "Pasów" Janusz Filipiak. To rodzi domysły. Jeszcze zanim spadek był przesądzony, pojawiły się doniesienia o tym, że klub z ul. Kałuży za wszelką cenę będzie chciał zachować miejsce w elicie. Fuzja czy wykupienie licencji zmierzającej do ekstraklasy Termaliki Nieciecza nie wchodzi w grę, ale są możliwe inne scenariusze.

Problem z uzyskaniem licencji mogą mieć Górnik Zabrze, Podbeskidzie, Ruch Chorzów i Widzew. Karty może rozdać Józef Wojciechowski. Właściciel Polonii Warszawa zapowiedział wycofanie się z klubu. Nie bez kozery trener Kafarski przyznał zatem, że zajęcie "15. miejsca byłoby korzystniejszym rozwiązaniem". Jeśli bowiem osierocone "Czarne Koszule" zrezygnują z gry w ekstraklasie, miejsce w niej mógłby zachować zespół z 15. lokaty. Sezon na tej pozycji zakończył ŁKS, który jednak też może mieć problem z otrzymaniem licencji. Jeśli jej nie dostanie, na powierzchnię wypłyną ostatnie w tabeli "Pasy".

Jak Cracovia byłaby przyjęta w środowisku, gdyby po raz drugi spadła z ligi, ale została w niej dzięki organizacyjnym słabościom innych? Trzy lata temu często im to wypominano. Potencjalnie klub mógłby honorowo zrezygnować z miejsca w ekstraklasie, ale czy władze Cracovii stać byłoby na taki gest? Wiceprezes Jakub Tabisz: - Spadliśmy do I ligi i tyle mam do powiedzenia.