Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowna pasja mechanika

Marek Podraza
Marek Podraza
Ołtarze Roberta Motyki, rzeźbiarza samouka, zdobią wiele kościołów w Polsce i na świecie. Poza tym gra jeszcze na kornecie i jest tamburmajorem w orkiestrze dętej przy OSP Siedliska.

Wykonanie pięknego ołtarza, rzeźby z drewna, marmuru, kamienia lub gipsowego odlewu, płaskorzeźby, sześciometrowej figury czy stylizowanych mebli oraz ozdobnych zegarów to dla pana Roberta pestka. Takie cudeńka powstają w jego pracowni w Siedliskach. Z wykształcenia jest technikiem mechanikiem obróbki ze skrawaniem. - A z zamiłowania rzeźbiarzem, malarzem, trochę muzykiem. Wyuczony zawód jak najbardziej się przydaje, bowiem ze skrawaniem drewna często mam do czynienia - mówi z uśmiechem Robert Motyka.

Techniczne umiejętności przydają mu się natomiast przy projektowaniu kilkumetrowych rzeźb, ołtarzy i płaskorzeźb. Od dziecka lubił rysować i jak sam mówi - coś dłubać w drewnie. - Tak na poważnie moja rzeźbiarska pasja zaczęła się podczas służby w Karpackiej Brygadzie WOP w Nowym Sączu, gdzie trafiłem w latach 1987-1989. Kiedy się przyznałem, że umiem rzeźbić, to pilnowałem granicy jako... dekorator wnętrz. W Gliniku udało mi się zdobyć dłuta i tak zaczęła się moja poważniejsza przygoda z rzeźbieniem - opowiada.

Spod jego ręki wyszło tysiące góralskich ciupag, pięknie malowanych chust rezerwisty, drewnianych WOP-istów czy innych pamiątek z wojska. Głównie zajmuje się sztuką sakralną. Wszystkich świętych i ich wizerunki zna w detalach. Rzeźby wykonuje głównie na zamówienia do kościołów w Małopolsce i Podkarpaciu oraz dla prywatnych odbiorców. Wytwory jego dłuta ozdabiają kościoły w Częstochowie, Jurkowie, Podłopieniu, Brzostku, Szczawie, Borowej Wsi na Śląsku, Bobowej, Kipsznej, Bystrej, Przydonicy, Falkowej, Birówce, Jasionce.

- W Brazylii przez trzy miesiące wykonywałem drogę krzyżową. Zabrałem ze sobą tylko dłuta. Drewno czekało na miejscu. Do Australii poleciał samolotem cały ołtarz. Moje ołtarze zdobią też kościoły w Niemczech, Anglii i Włoszech, trafiły także do Warszawy, na Śląsk i oczywiście do mojego kościoła w Siedliskach - mówi artysta.

Jego dzieła otrzymał też Zakon Rycerski Grobu Bożego w Jerozolimie. W Siedliskach nie tylko wykonywał elementy wystroju kościoła, ale także pracował przy renowacji ołtarza. W kościele w Jasionce wyrzeźbił ołtarz główny i ołtarze boczne oraz cały wystrój kościoła. Oprócz rzeźby sakralnej wykonuje prace o tematyce myśliwskiej, okolicznościowe statuetki i różnorodne pamiątki. Największą rzeźbą, jaką wykonał, był sześciometrowy wizerunek Chrystusa na krzyż do Błażkowej.

- Pamiętam, jak ją robiłem. Mieliśmy małe dzieci, spokojnie mieściły się w dłoniach Chrystusa. Tir ledwo zabrał figurę z Siedlisk - tłumaczy nasz artysta. - Postać Chrystusa została wykonana z żywicy i włókna szklanego techniką laminowania, pokryta żelkotem, odpornym na warunki atmosferyczne.

Słynna Zośka koronczarka z bobowskiego rynku to też jego dzieło. W Ciężkowicach przed Muzeum Przyrodniczym stoi natomiast naturalnej wielkości rzeźba św. Huberta z jeleniem.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska