Czas Pomarańczowej Wstążki w Wieliczce, to czas ochrony dzieci przed krzywdzeniem. Zabawy, konkursy, warsztaty na finał kampanii

Od początku listopada w wielickich placówkach edukacyjnych w świetlicach i na warsztatach trwała pomarańczowa kampania. Dzieci uczyły się, że o przemocy trzeba mówić, prosić o pomoc, nie zgadzać się na agresję i nikogo nie krzywdzić. W gminie Wieliczka kampania jest realizowana od ponad 10 lat.

Hasłem tegorocznych działań są słowa: "Klucz do wewnętrznej mocy". Jak mówią organizatorzy "pomarańczowy czas" to moment na odnajdowanie w sobie mocy do ochrony dzieci i młodzieży.

- W naszych gminnych przedszkolach, żłobkach, szkołach ta kampania trwa, dzieci dorastają w tym duchu. One biorą udział w warsztatach, spotkaniach, zabawach, konkursach, one przygotowują się do tych pomarańczowych dni i doskonale wiedzą po co jest pomarańczowa kampania. Nam zależy na systemowości, żeby się nie zatrzymywać się w tym działaniu. Podkreślamy ten akcent pomarańczowy w sytuacjach przemocowych, który mówi: STOP! To jest znak ostrzegawczy. On nas uczy, że mamy mieć odwagę, żeby reagować i ma uczyć dzieci, że one nie są pozostawione same sobie, że mają prawo o tym mówić i liczyć na dorosłych - mówi Dominika Chylińska, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Kampania Pomarańczowa Wstążka skupia wielickie instytucje, placówki edukacyjne, wychowawcze, samorząd, ośrodki zdrowia, policję, straż pożarną, organizacje, stowarzyszenia, placówki, w których są ludzie gotowi reagować na krzywdę dzieci i przeciwdziałać jej. Jak mówią organizatorzy to dorośli muszą chcieć i mieć odwagę reagować w trudnych sytuacjach, podejmować działania i współtworzyć system pomocy dzieciom.

- Kampania pokazuje, że jesteśmy ze wszystkimi osobami, które potrzebują pomocy, jesteśmy w różnych częściach miasta i mamy specjalistów, którzy pomagają rozwiązywać problemy. Dziś mówimy o kwestiach przemocowych w różnych przestrzeniach. Jednak problem w tym, że my jako społeczeństwo za dużo przyzwyczajamy się do zła, do rzeczy, które się dzieją. Widzimy ile agresji dzieje się w internecie, w szkole i przyzwyczajamy się, nie reagujemy, akceptujemy, uznajemy, że możemy się na to zgodzić, bo to takie codzienne, powszechne. To wielki błąd. My tu jesteśmy, żeby tej krzywdy, agresji, złych zachować nie akceptować. Ta kampania pokazuje, że nie godzimy się na to - mówi Artur Kozioł, burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka.

"Pomarańczowy czas" w Wieliczce trwający przez dwie dekady listopada to czas na warsztaty w szkołach przedszkolach, żłobkach, świetlicach, ale także rozmowy, szkolenia dla dorosłych. To spotkania i rozmowy o prawach dziecka, jego godności, szacunku, bezpieczeństwie. Uczulanie dorosłych, na to, żeby słuchali i słyszeli głos dzieci, głos krzywdzonych i żeby mieli odwagę reagować.

Na zakończenie kampanii podczas Festiwalu Rodzinnego do Centrum Solne Miasto przybyły setki rodzin, dzieci z rodzicami, babciami, dziadkami, opiekunami. Tu słuchały koncertów, oglądały pokazy tańców, uczestniczyły w grach i warsztatach profilaktycznych. Stoiska podczas tych gier przygotowały wielickie instytucje i organizacje: policja, straż pożarna, ośrodek zdrowia, placówki kultury i sportu, biblioteka. Dzieci rozwiązywały tam przygotowanie dla nich zadania.

- Cieszę się że pomimo trudnego tematu, ale bardzo ważnego mamy na tym finale tłumy ludzi, rodzin, które przychodzą i demonstrują postawę - jestem przeciw agresji - mówi mówi Dominika Chylińska, dyrektor MGOPS w Wieliczce.

b]Elektrośmieci na wagę złota?[/b]