Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekam na wiatr, co rozgoni...

Przemek Franczak
Przemek Franczak
Przemek Franczak fot. archiwum Polskapresse
Ostatnio coś tak poważnie piszesz, prawie wyłącznie o smutnych rzeczach. Przechodzisz kryzys wieku średniego, czy co? - zagadnął mnie znajomy. W sumie to się nawet ucieszyłem, że spytał - znaczy, że czytają. Jak w tym dowcipie: Do gabinetu redaktora naczelnego wpada zagniewany mężczyzna. - Jestem waszym czytelnikiem! - krzyczy. A redaktor podnosi z zaciekawieniem wzrok i mówi: - Aaaa, to pan.

To żart z brodą, ale pewnie już niedługo tak będzie wyglądał poziom czytelnictwa prasy drukowanej. No i sami widzicie: miało być na wesoło, a znowu jakaś kasandryczna wizja została wypluta przez podświadomość. Ale to nie kryzys, tak jakoś samo z siebie wychodzi. Może z przekory. Pewnie byłoby się z czego i z kogo pośmiać. Ale teraz wszyscy sobie w mediach podśmiechujki urządzają; wszystko musi być podane na miękko, z przymrużeniem oka. Ale te żarty... Hm, nie dość, że mistrzowie dobrych puent, ciętych ripost, błyskotliwej ironii, najwyraźniej wymarli, to jeszcze wszystko leci na jedno kopyto. Zacząłem już mieć nawet poważne obawy, że jeśli zabraknie Jarosława Kaczyńskiego, to satyra - i tak już mocno niedomagająca - w Polsce umrze gwałtowną śmiercią. Szczerze wyznam, że zapalczywość ludzi znajdujących satysfakcję i spełnienie w strzelaniu do zwierzyny, która sama pcha się na talerz, wydaje mi się fascynującym zjawiskiem z pogranicza obsesji. Albo koronnym dowodem zawodowego leserstwa, bo śmianie się z szefa PiS to chodzenie na straszliwą łatwiznę.

Na dodatek w tym żartowaniu zeń i z jego ostatniej kuriozalnej wypowiedzi - o tym, że w stanie wojennym miał gorzej niż internowani, nikt jakoś nie poszedł najzabawniejszym tropem. Takim mianowicie, że w obliczu ostatnich rewelacji dotyczących ilości wypitego przez Lecha Wałęsę podczas internowania darmowego alkoholu, Kaczyński faktycznie mógł mieć gorzej. On alkohol musiał kupować przecież za własne. I do tego na kartki!

No, ale gdzieżby podworować przy okazji z Wałęsy. Nie wypada. Autocenzura?

A jakiż tu jest potencjał, chciałoby się powiedzieć - niewyczerpany! 2 butelki spirytusu, 289 wódki, 158 win, 59 koniaków, 238 szampanów, 1115 piw. Wiem, że znacie te dane, ale przywołuję je raz jeszcze, z niekłamanej dumy. Nawet gdyby Wałęsa obalił z tego połowę w te 11 miesięcy odsiadki, to i tak byłby to obłędny wynik.

I jak tu uczyć dzieci historii? Opowiadać o bohaterach?

Ach, wiem, czemu mało mi do śmiechu - to przez powietrze. Wymyśliłem niedawno - z tym brunatnym pyłem w płucach i świszczącym oddechem - że gdy kiedyś napiszę autobiografię, to zatytułuję ją: "Całe życie w syfie". Bo ten nasz Kraków, Krakówek kochany, to jest syf nad syfami, bezkresne pastwisko dla raka i astmy. Brałem ostatnio udział w debacie dotyczącej organizacji w Krakowie zimowych igrzysk. Za stołem m.in. wojewoda, marszałek województwa, prezydent Krakowa. Widać, że koalicja PO z Jackiem Majchrowskim kwitnie, bo parcie na tę imprezę jest ogromne. Ja, przeciwnik tej inicjatywy (nie przekonuje mnie argumentacja w rodzaju, że skoro rząd nie chce dołożyć nam do szpitali 20 mln, to wyciągnijmy od niego 120 baniek na nikomu niepotrzebny tor bobslejowy; wszystko i tak pójdzie z moich i waszych podatków), spytałem w pewnym momencie, jak poradzić sobie z faktem, że igrzyska miałyby się odbyć w dwóch najbardziej zanieczyszczonych miastach w Polsce. W końcu zimą w Zakopanem śmierdzi jeszcze gorzej niż u nas. Konkretnych pomysłów, poza deklaracjami "jesteśmy gotowi wesprzeć" nie ma. Zdanie-wytrych - musi się zmienić mentalność ludzi. To prawda, ale w takim Turynie mieli niezły sposób na smog (nie wiem, czy nadal mają, za leniwy jestem, żeby to sprawdzać): kiedy przekraczane były stany alarmowe, w jeden dzień mogły jeździć samochody o parzystych numerach rejestracyjnych, a w drugi o nieparzystych. Tak się trenuje mentalność ludzi. A u nas? Czekam na wiatr, co rozgoni, ciemne skłębione zasłony... Krakowski spleen. Możecie to sobie wykaszleć pod nosem. Weselej wam?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska