Dorota Skrzyniarz jest najbliższym współpracownikiem Ryszarda Ś. jeszcze od czasów, gdy zajmował on stanowisko prezesa Azotów. Od siedmiu lat jest wiceprezydentem Tarnowa. Najpierw zarządzała m.in. oświatą i kulturą. Od trzech lat nadzoruje sprawy społeczne, kulturę i promocję miasta.
Według naszych źródeł w magistracie dni pani wiceprezydent w samorządzie wydają się już policzone. - Nonsensem byłoby zrywanie koalicji z "Tarnowianami", a następnie pozostawienie na jednym z najważniejszych w urzędzie stanowisk Doroty Skrzyniarz, czyli szefowej tego prezydenckiego stowarzyszenia - mówi jeden z naszych rozmówców.
Sam Henryk Słomka-Narożański nie chce na razie ujawnić swoich zamiarów wobec pani wiceprezydent.
- Na ten temat porozmawiamy po 7 stycznia - odpowiada krótko polityk PO, który przejął kompetencje aresztowanego prezydenta Tarnowa.
Znaczenie tej daty nie jest przypadkowe. Dziś zbierze się ponad 50-osobowa Rada Powiatowa PO, która ma głosować nad zerwaniem koalicji. "Tarnowianie" takie widmo starali się zażegnać, proponując Platformie spotkanie i "określenie ram dalszej współpracy przy czasowej nieobecności prezydenta Ryszarda Ś." PO nie chce o tym rozmawiać przed formalną decyzją o przyszłości koalicji.
Dorota Skrzyniarz wobec spekulacji na temat utraty fotela wiceprezydenta stara się zachowywać dystans, ale liczy się z niekorzystnymi dla niej decyzjami. - Czy biorę pod uwagę pozbawienie mnie stanowiska, na które powołał mnie prezydent Ryszard Ś.? Ze względów merytorycznych - raczej nie. Prezydent dobrze oceniał moją pracę i zarządzane obszary. A na pozamerytoryczne względy chyba nigdy nie ma się wpływu - mówi.
Nasi rozmówcy twierdzą, że chłodne stosunki między wiceprezydentami z PO i "Tarnowian" uległy jeszcze oziębieniu w ostatnich miesiącach. Dorota Skrzyniarz zabiegała na początku listopada o to, by list wysłany z aresztu przez prezydenta Ś. odczytany został podczas rautu niepodległościowego. Słomka-Narożański zablokował realizację tego pomysłu. Wśród działaczy PO fatalnie odebrana została wypowiedź pani wiceprezydent o tym, iż p.o. prezydenta z tej oraz innych decyzji wytłumaczyć się będzie musiał po powrocie Ryszarda Ś.
- W urzędzie szykują się chyba poważne zmiany, bo wiceprezydent Słomka-Narożański pracuje nad schematem organizacyjnym - twierdzą nasi rozmówcy.
Fakty
Ludzie prezydenta
- Ryszardowi Ś. obsadzenie kluczowych stanowisk w urzędzie zaufanymi współpracownikami zajęło kilka lat. Osoby z tego grona mogą teraz stracić swoje wpływy, choć niekoniecznie wszystkie.
- Największe zmiany Ś. wprowadził na początku drugiej kadencji. Zreorganizował wówczas magistrat, tworząc cztery centra kompetencji, czyli tzw. "nadwydziały" w strukturze urzędu. Stanowiska ich szefów obsadzał według własnego upodobania. Dyrektorem Centrum Rozwoju Miasta został Krzysztof Madej (startował z listy "Tarnowian" do rady), dyrektorem Centrum Usług Ogólnomiejskich jest Jacek K. (tymczasowo aresztowany w tym samym śledztwie co Ryszard Ś.), szefową Centrum Spraw Społecznych została Magdalena Osiak, a Centrum Obsługi Mieszkańców - Grzegorz Gotfryd (formalnie działacz PO, ale należący do grona zaufanych ludzi prezydenta).
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+