Dezerter to polski zespół punkowy, który powstał w maju 1981 r. w Warszawie. Grupa przyjęła prowokacyjną wówczas nazwę SS-20 (pochodzącą od radzieckich rakiet z głowicami nuklearnymi), którą była zmuszona zmienić w okresie stanu wojennego. Już jako Dezerter zespół nagrał swój pierwszy singiel „Ku przyszłości” (1983), który stał się sensacją na ówczesnej rockowej scenie.
- Mój osiemnastoletni instynkt społeczny mnie nie zawiódł, że mieszanie się w politykę to słaby pomysł na życie i trzeba szukać alternatyw, by wypowiadać się we własnym imieniu. Być może była to kwestia lektur, które czytałem lub własnych spostrzeżeń. W punku pociągało mnie to, że jest prosta, ale bardzo energetyczna muzyka, która niesie bardzo ważny przekaz. Wcześniej nie było w rocku tak zdecydowanych i krytycznych wypowiedzi społecznych i politycznych. Punk pozwalał wyrazić za pomocą muzyki swój pogląd na temat tego, co uwierało najbardziej - mówi nam Krzysztof Grabowski, perkusista i autor tekstów piosenek Dezertera.
Rok 1987 przyniósł wydanie w USA przez amerykański zine "Maximum Rock'n'Roll" pierwszej długogrającej płyty Dezertera – „Underground Out Of Poland” oraz pierwszej (ocenzurowanej) płyty w kraju – „Kolaboracja”. Rok 1989 to kolejny album – „Kolaboracja II”, a 1990 – „Wszyscy przeciwko wszystkim” (wydany w Polsce i we Francji) oraz dwumiesięczna trasa po Europie Zachodniej (Szwajcaria, Niemcy, Francja, Holandia) i Japonii.

Kolejne lata działalności przyniosły ważne płyty dla polskiej sceny niezależnej, m.in. „Blasfemię” (1992), „Ile procent duszy?” (1994), „Mam kły mam pazury” (1996) i „Ziemia jest płaska” (1997). W XXI w. ukazały się cztery studyjne albumy grupy z premierowymi piosenkami: „Nielegalny zabójca czasu” (2004); „Prawo do bycia idiotą” (2010), który został doceniony wyjątkowo nie tylko przez słuchaczy, ale i przez branżę muzyczną, czego wyrazem była nagroda Fryderyk 2010; „Większy zjada mniejszego” (2014) i niedawny "Kłamstwo to nowa prawda" (2022).
- Nigdy nie mieliśmy poczucia, że powiedzieliśmy wszystko, dlatego ciągle chcemy coś jeszcze przekazać. Poza tym to olbrzymia przyjemność grać w takim zespole – niby niszowym, ale mającym swoją wierną publiczność, która bardzo nas dopinguje i nakręca. Dzięki temu widzimy sens i potrzebę tego, co robimy. Gdyby nie było tego wsparcia, emocje by szybko opadły i na pewno by się nam nie chciało. Tymczasem nigdy nie mieliśmy takiego momentu załamania, że czulibyśmy, iż to nie ma sensu. Zawsze wiedzieliśmy, że warto działać. Bo jest dla kogo - podkreśla Krzysztof Grabowski.
Zespół aktywnie koncertuje nie tylko kraju, ale również w wielu krajach Europy (Czechy, Niemcy, Wielka Brytania, Finlandia) oraz w Stanach Zjednoczonych. Przez lata piosenki Dezertera ukazywały się na wielu składankach w Polsce i na świecie oraz trafiły na ścieżki dźwiękowe kilku filmów, jak "Wałęsa. Człowiek z nadziei" czy "Dom zły". Obecny skład zespołu utrzymuje się od dwóch dekad: Robert Matera – gitara i śpiew, Krzysztof Grabowski – perkusja i teksty oraz Jacek Chrzanowski – bas.