https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy będzie próba odwołania burmistrza Zakopanego?

Łukasz Bobek
Burmistrz Janusz Majcher
Burmistrz Janusz Majcher archiwum
Zakopiański burmistrz Janusz Majcher znalazł się w opałach. W poniedziałek nie dostał absolutorium, co zdecydowanie przybliżyło wizję referendum w sprawie jego odwołania. Opozycja w radzie miasta mówi wprost: koszty ewentualnego referendum i tak będą zdecydowanie niższe od strat, jakie ponosi miasto w wyniku rządów Majchra.

Czy referendum, o którym mówi się pod Giewontem od kilku miesięcy, może niebawem dojść do skutku? Okazuje się, że tak. Potwierdzają to prawnicy wojewody małopolskiego.

- Jeśli rada podjęła uchwałę o nieudzieleniu absolutorium burmistrzowi Zakopanego, może teraz podjąć wniosek o ogłoszenie referendum o jego odwołaniu - mówi nam Artur Słowik z wydziału prawnego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. - Zanim jednak rozpoczną rozważania na temat referendum, uchwałę absolutoryjną musi sprawdzić Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie.

Jeśli RIO uzna, że rada podjęła decyzję zgodnie z prawem, przewodniczący rady po 14 dniach będzie musiał zwołać kolejną sesję i wtedy poddać pod głosowanie projekt referendum o odwołanie burmistrza. Musi go poprzeć bezwzględna większość rady, czyli w przypadku Zakopanego - 11 z 21 radnych. Tylu właśnie liczy opozycja wobec Majchra, która uchwaliła, że nie dostał absolutorium za rok 2011.

Po takiej decyzji referendum odbywa się w terminie nie dłuższym niż 50 dni od przyjęcia uchwały o nim. By głosowanie było ważne, musi wziąć w nim udział 3/5 mieszkańców, którzy brali udział w II turze wyborów na burmistrza. W przypadku Zakopanego to ok. pięć tysięcy. O odwołaniu samorządowca decyduje zwykła większość.

Opozycja na razie bardzo ostrożnie komentuje to, co może się stać w niedalekiej przyszłości. - Poczekajmy najpierw na decyzję prawników wojewody i Izby Obrachunkowej. Gdy te instytucje się wypowiedzą, będziemy myśleć, co dalej - mówi Jan Gąsienica Walczak, opozycyjny radny, który przewodniczył komisji rewizyjnej. To ona jako pierwsza sformułowała wniosek do rady miasta o nieudzielenie absolutorium burmistrzowi.

Z kolei Jerzy Zacharko, przewodniczący rady miasta, nieformalny przywódca opozycji wobec Majchra, mówi wprost: - Burmistrz miasta ma realizować budżet. Ma prowadzić taką politykę, żeby miasto się rozwijało. To, że on nie zrealizował budżetu jest jedną z przyczyn udzielenia mu votum nieufności.

- Miasto Zakopane jest źle zarządzane, i to widać - dodaje Zacharko. - Jego służby pracują nienależycie.

Przewodniczący rady nie chce jednoznacznie powiedzieć, czy będzie wniosek o referendum w sprawie odwołania Majchra. Zapowiada jednak, że właśnie w tej sprawie spotkają się miejscy radni. - Trzeba dokonać głębokiej analizy i odpowiedzieć na pytanie, co jest lepsze dla miasta: czy rządy Majchra, które moim zdaniem degradują Zakopane, czy też referendum.

Gdy pytamy Zacharkę o koszty referendum, odpowiada, że byłyby one i tak niższe od ogromnych kosztów, jakie wynikają ze złego zarządzania miastem przez Majchra.

Burmistrz wczoraj powiedział nam, że bardzo poważnie bierze pod uwagę ryzyko referendum. - Obawiam się go, ale nie dlatego, że przegram. Boję się, że wybije mnie z rytmu pracy, a tyle mamy ważnych spraw do zrobienia - mówi Majcher. - Wszystkie zarzuty radnych wobec mojej osoby są polityczne.

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obiektywny
To co piszesz to jest coś porażającego w odniesieniu do twojej znajomości przepisów prawa i obiektywizmu. PKS był spółka skarbu państwa więc burmistrzowi nic do tego to po pierwsze i z tego co pamiętam to burmistrzem naonczas był zupełnie inny człek Majcher jako burmistrz doprowadził właśnie do uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego to po drugie.
Co do promocji miasta to fakt można mu zarzucić że nie do końca ma kompetentnych ludzi, ale pamiętaj że to jednak dzięki niemu mamy Tour de Pologne, festiwale Andrzeja Brandstettera, oczywiście można zrobić zawsze więcej, więc namawiam cię jako obywatela abyś się w to zaangażował, tylko szkoda że nie widzisz różnicy (pozytywnej) pomiędzy nim a innym pseudo włodzrami tego miasta którzy widzieli tylko władzę dla władzy i piramidalne arcykolesistwo oraz arogancję wobec mieszkańców. Wolę mieć za burmistrza Majchra niż zawistnego nic nie potrafiącego zrobić oprócz oczywiście krytykanctwa przedstawiciela nienawidzących wszystkich "nie swoich" bąka zacharkę owczrka cisłę i innych temu podobnych nienawistników.
Z
Zaboldek
Oczywiście, że inwestycje były i ja tego nie neguję, jednakże dla mnie ważniejsze jest to co burmistrz zrobił w kwestii ochrony przestrzeni publicznej w Zakopanem. Turyści nie przyjeżdżają do Zakopanego, żeby przespacerować się po pięknie wybrukowanych chodnikach i ładnie zaasfaltowanych drogach. Oni głównie przyjeżdżają, żeby zobaczyć to czego nie ma u nich, chcą się nacieszyć piękną góralską architekturą, tradycją i kulturą. Chcą się przejechać w zimie w kuligu, w lecie góralską dorożką, chcą przede wszystkim wypocząć z dala od wielkomiejskiego ścisku i betonu. A my nie potrafimy tego co u nas jest najcenniejsze chronić tj. pięknych góralskich budynków, zabetnowywujemy ostatnie wolne miejsca, otwarte przestrzenie, w zimie to już nie ma nawet gdzie kuligu zorganizować bo całe miasto jest tak zabetonowane, a górali wożących turystów to pewnie niedługo będą się chcieli pozbyć. Ponadto ta ogólna wolność dla developerów i brak odpowiednich granic dla ich inwencji twórczej powoduje, że miasto po prostu brzydnie i żadne piękne chodniki czy asfaltowe drogi tego nie zmienią. A co do tych remontów - to P. Burmistrz remont Krupówek również zaczął od dołu Krupówek czyli wymienia kostkę przed własną kamienicą - hm może boi się, że jakby zaczął od samej góry to nie zdążyłby dojść do swojej nieruchomości.
Władza powinna i to już dawno uchwalić miejskie plany zagospodarowania przestrzennego, co pozwoliłoby na ukrócenie tej samowolki w developerce, sprzedaż PKS developerowi to też skandal!!!, czekam aż powstanie kolejna galeria handlowa w tamtym rejonie, budowa Biedronki na Piłsudskiego to kolejny skandal - kto w takiej spokojnej rekreacyjnej dzielnicy wydaje pozwolenia na budowę wielkopowierzchniowych sklepów, atak na nielegalną budowę był silny tylko do czasu kiedy nie okazało się, że syn burmistrza również nielegalnie buduje, jakoś ostatnio zapomniano, że na Małym Żywczańskiem jest nielegalny budynek, ... można by tak wymieniać i wymieniać to co się działo przez te ostatnie kilka lat. I nie podpisuj się jako obiektywny skoro nie widzisz tego co widać gołym okiem - co się wyprawia w tym mieście.
Ja nie jestem niczyim zwolennikiem, ani tej ani drugiej strony - ale to co wyprawia się obecnie w mieście (ta prywata i kolesiostwo) to po prostu jest przeze mnie nie do zaakceptowania.
o
obiektywny
jak czytam te twoje wypociny, to stwierdzam że płakać się chce. Tyle inwestycji dla zakopanego ile zostało i jest prowadzonych pod rządami Majchra nigdy nie było. To tylko taki malkontent i zakompleksiony zawistny Zaboldek tego nie dostrzega, ale trudno się dziwić skoro zaprogramowali cie jeszcze bardziej zawistni mocodawcy. Można zawsze krytykować każdego, ale trzeba mieć chociażby odrobinę przyzwoitości oraz elementarnej uczciwości, ale tego w twoim przypadku trudno wymagać mały człowieczku. Na szczęście w Zakopanem żyją rozumni, mądrzy obywatele i nie dadzą się nabrać na to dziadostwo, które funkcjonowało przez tyle lat za "rządów" bąków, owczarków itp. Ludzie pamiętają tą arogancję, chamstwo (patrz: owczarek) i kompletny brak inwestycji, zrujnowane drogi, brud , smród i ubóstwo. I tylko żal, że przez takich nieuków jak m.in ty Zaboldek wystawia się Zakopane na pośmiewisko.
G
Gandalf
Zakopane to nie Waszyngton! Miejscowi politycy najlepiej o tym zaswiadczaja. Obecny burmistrz liberał nie ma pomysłu na Zakopane a narodowy Zacharko wizji. Obaj mają skalę sołtysa. Rządzenie miastem ma i będzie miało rodzinny charakter. Zatrudnienie na stanowisku szefa promocji prawie emeryta tylko dla tego że jest z rodziny - tego najlepszym przykładem. Jego pomysł aby olać Euro przejdzie do historii tego miasta. Przekleństwem tego miasta są właśnie silne związki rodzinne i towarzyskie. Niby człowiek idzie z pismem do szefa jakiegoś działu a tak naprawdę kuzyna szwagra ze strony matki. Jak ukarać zięcia, czy sąsiada? Wiele komórek i organizacji funkcjonuje o ten wzorzec często pozorujac wzory demokratyczne. Głównym motorem do władzy jest załatwianie w przyszłości swoich spraw. Jedni chowają się za tradycją drudzy kościołem a jeszcze inni grupami biznesowymi. W takim stanie rzeczy nigdy Zakopane nie odniesie sukcesu. Impet sezonowych turystów ustanie w związku z otwartymi granicami i zamkniętymi drogami porozumienia na Podhalu. W sporze o miedzę zawsze wygrywa prawnik nigdy oponęci. Zamiast kopać się po kostkach należałoby utworzyć Góralski Okrągły Stół i zastanowić się co zrobić z tym rodzinnym gumnem. Młodzi do dzieła! Wyjazd z tego miasto to dezercja! Trzeba się skrzyknąć i pogonić złego ducha z Zakopanego.
Z
Zaboldek
Jaki rytm pracy... Przecież P. Burmistrz właśnie za to ma być odwołany, że tej pracy nie wykonuje.
Najwyższy czas wybrać kogoś, kto uczciwie weźmie się do pracy, kogoś kto nie będzie patrzył na prywatę, ale na to co najważniejsze dla miasta, kogoś dla kogo układy towarzyskie nie będą ważniejsze niż dobro Zakopanego, kogoś kto developerom w końcu powie NIE, kogoś kto zadba o to, aby nie budować już więcej wielkich molochów w tym małym mieście, kogoś kto zadba o ochronę regionalnego i turystycznego charakteru miasta, kogoś kto uchroni ten unikatowy charakter regionalny jaki jeszcze nam pozostał. A tu tylko ręka rękę myje, kolesiostwo, układy, rodzinna prywata. W telewizji pokazują ile imprez w wakacje organizuje się nad morzem, ile koncertów, ile wydarzeń, które ściągają do nich turystów. A u nas całkowity marazm, brak rozrywek, brak atrakcji, jedynie niezniszczalny Festiwal Folkloru (jeszcze nie wiadomo czy będzie namiot), parę mniejszych imprez i to wszystko... Masakra, przecież to nie wystarczy aby ludzie chcieli nas odwiedzić. Miasto się zabudowuje, zabetonowywuje, buduje się kolejne galerie handlowe, pasaże, apartamentowce, hotele, wielkie pensjonaty, a to miasto przecież już prawie nie ma czym oddychać, robi się tak ciasno, tak mało przytulnie, że ciężko już tu wytrzymać. Opracowuje się plany zagospodarowania przestrzennego, ale dlaczego tak późno, czy nie można było tego zrobić już parę lat temu, i czy te plany zostały tak opracowane, aby zachować regionalny charakter miasta, niską zabudowę, czy może tak aby zadowoleni byli inwestorzy, developerzy i Ci właśnie którzy nam taką ilość betonu do miasta ściągnęli. Proszę sobie zadać pytanie kto będzie chciał tu w przyszłości wypoczywać - nie mówiąc już o braku infrastruktury turystycznej i problemach w jej rozwoju. Kto chce przyjechać do takiego miasta? I kogo my tu chcemy ściągnąć, mówi się, że Zakopane ma być ekskluzywnym ośrodkiem - tylko czy według naszej władzy dla ekskluzywnego turysty wystarczy budować tylko luksusowe hotele i to ma im wystarczyć. Czy oni będą chcieli wypoczywać w mieście w którym już jest tak ciasno, że prawie nie ma już miejsca gdzie można wylać kolejny beton? Wydaje mi się, że za to wszystko odpowiedzialna jest właśnie obecna władza. A jakich w ogóle mamy burmistrzów poza b. Majchrem - jeden z pochodzenia Krakus (Solik), a drugi z Piotrkowa Trybunalskiego. I tylko na takich burmistrzów nas stać, Burmistrzów, którzy z racji swojego pochodzenia chyba nie czują do końca wystarczającej więzi z regionem, którzy chyba z tego powodu mają jakieś nie do końca właściwe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Skoro nie widzą co dzieje się w tym mieście, że trzeba działać zanim będzie za późno (ale działać trzeba szybko bez opieszałości), to chyba nie nadają się na piastowane stanowiska, a pochodzenie to im raczej nie pomaga, czy nie ma w mieście ludzi z stąd, który byliby w stanie podjąć tą odpowiedzialność za miasto.
Mam nadzieję, że zmiana w końcu wniesie otrzeźwienie do nowych władz, które zaczną działać szybko, przygotują plan naprawczy, który jest tak bardzo konieczny dla tego miasta. Jesteśmy małym kurortem górskim i potrzeba nam kogoś kto w końcu dostrzeże ten fakt, że dbać trzeba przede wszystkim o miasto, a nie o prywatę, czy kontakty towarzyskie z kolesiami, że trzeba chronić to dlaczego przyjeżdża tutaj tak wielu turystów, chronić zanim będzie za późno i już nic nie pozostanie nam do ochrony.
Mam nadzieję, że opozycja zdecyduje się na referendum i mam nadzieję, że uda się coś zmienić.
d
dosyc psucia turystyki
bye bye !!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska