Pod koniec kwietnia prof. Majchrowski zapowiadał, że po długim majowym weekendzie ogłosi, czy wystartuje w wyborach samorządowych. I właśnie jutro wczesnym popołudniem ma ogłosić swoją decyzję w tej sprawie.
Jeśli Jacek Majchrowski zdecyduje się po raz piąty ubiegać o władzę w Krakowie, będzie zdecydowanym faworytem wyborczego wyścigu pod Wawelem. Ale wcale nie jest przesądzone, że obecny prezydent wystartuje w jesiennych wyborach, choć jego zaplecze naciska go, by nie rezygnował z rządzenia miastem.
Było to widać choćby na wtorkowym spotkaniu prezydenta Majchrowskiego z jego radnymi z klubu Przyjazny Kraków. Sam prof. Majchrowski nie złożył żadnej deklaracji. Z naszych informacji wynika, że entuzjazmu co kandydowania nie przejawiał, ale zaznaczał, że jeśli będzie poważne zagrożenie dla miasta, to mógłby ponowienie stanąć w szranki wyborcze. Z otoczenia prezydenta Majchrowskiego płyną sprzeczne sygnały - jedni jego współpracownicy są przekonani, że prezydent nie będzie ubiegał się o reelekcję, inni podkreślają, że na wskazanie następcy (w domyśle np. Władysława Kosiniaka-Kamysza) jest już za późno.
Deklaracja prof. Majchrowskiego, że jesienią definitywnie kończy swoje rządy w Krakowie, byłaby sporą niespodzianką, choć nie można jej wykluczyć.

Gmina Bartniczka. Plastik i szkło trafiają do jednej śmieciarki?
Do tej pory oficjalny start w walce o prezydenturę Krakowa zapowiedzieli: Konrad Berkowicz (partia Wolność), Grzegorz Filipek (Nowoczesna) i Małgorzata Wassermann (Prawo i Sprawiedliwość). To ona ma największe szanse na wygraną, jeśli Jacek Majchrowski uzna, że ma dość rządzenia miastem.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków