Radny stał się prawdziwym celebrytą. - Jestem w szoku. Dostaję teraz maile z różnych krajów. Ostatnio propozycję matrymonialną z Tadżykistanu - opowiada radny. - To, co wyprawiają te media, jest śmiesznie, ale i tragiczne zarazem.
Radny poszukuje pięknej nowohucianki
Skąd to zamieszanie? Z okazji obchodów 60. rocznicy powstania Nowej Huty, Urynowicz postanowił poszukać dziewczyny z obrazu, który kiedyś kupił. Dzieło przedstawiające kobietę wieszającą pranie, namalował Antoni Kwiek w 1955 r. Poszukiwania miały być żartem promującym dzielnicę.
O tej historii trąbią portale z Hiszpanii, Rumunii, Austrii, Japonii, Wietnamu, Francji, USA, Argentyny, rosyjska telewizja Prawda i wiele innych światowych mediów. Sęk w tym, że mocno podkoloryzowały całą sprawę.
Twierdzą, że Urynowicz już od 10 lat chodzi po sąsiadach i blokowiskach, szukając swej miłości. Z nadzieją, że będzie mógł z nią kawę wypić i porozmawiać. Fiasko poszukiwań, według fantazji redaktorów, doprowadziło go do decyzji o poślubieniu obrazu. Fakt, na zdjęciach obejmuje go troskliwie...
W wielu artykułach w usta Urynowicza wsadzono słowa, których nigdy nie powiedział. Radny uważa, że naruszono jego prawa osobiste, ale nie zamierza procesować się z całym światem. Zaprzecza, aby z obrączkami w kieszeni szukał księdza, który udzieli mu ślubu z obrazem. Dostałoby mu się wtedy od żony i syna Adama.
- To by była bigamia bez precedensu. Pamiętajmy też o różnicy wieku, kobieta z obrazu musiałaby mieć dziś z 80 lat! Czyste wariactwo - kwituje Urynowicz.
Zamieszanie może wyjść jednak na dobre Nowej Hucie. Znalazła się na ustach - czy może raczej monitorach - całego świata.
Czytaj także: Rozmowy na ławeczce o Nowej Hucie
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy