Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ta szkoła odpowie kiedyś za tragiczną śmierć małej Julii?

Nicole Makarewicz
Nicole Makarewicz
Od tragicznej śmierci Julki minął już ponad rok, a jej rodzice nadal nie są w stanie pogodzić się z tragedią, która ich spotkała
Od tragicznej śmierci Julki minął już ponad rok, a jej rodzice nadal nie są w stanie pogodzić się z tragedią, która ich spotkała Fot. Andrzej Banaś
Partnerem akcji Bezpieczna droga do szkoły jest Stowarzyszenie Alter Ego. Prawnicy organizacji zajmują się sprawą Julii, która zginęła ponad rok temu.

Stowarzyszenie Alter Ego jest organizacją pozarządową zajmującą się problematyką bezpieczeństwa w ruchu drogowym zarówno poprzez działania profilaktyczne, jak i udzielanie bezpłatnych porad prawnych na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych.

Każdego roku stowarzyszenie pomaga wielu osobom, które zwracają się o pomoc. Z organizacją skontaktowali się też Małgorzata i Piotr Szwajda, rodzice 11-letniej Julii, która tragicznie zmarła.

Zapisali córkę na lekcje angielskiego w Michałowicach w szkole językowej znanej sieci franczyznowej. Na podstawie zawartej za pomocą internetu umowy 11-letnia Julia miała przebywać na zajęciach, które odbywały się w każdy piątek od godz. 17 do 19 na terenie budynku szkoły.

Wszystko zaczęło się od prostej rzeczy kiedy wszystko jeszcze nie było chaosem

- 8 maja 2015 roku około godziny 18, lektorka i nauczycielka języka angielskiego prowadząca zajęcia zarządziła samowolnie przerwę i w jej trakcie przestała interesować się przebywającymi na zajęciach piątką dzieci - mówi Jacek Gęga, prawnik stowarzyszenia.

Wtedy uczestniczące w zajęciach dzieci opuściły teren szkoły i udały do pobliskiego sklepu. W drodze powrotnej w skutek wypadku drogowego tragiczną śmierć na drodze poniosła Julia Szwajda. Dziewczynka zginęła pod kołami jadącego samochodu ciężarowego, który znacznie przekroczył dozwoloną prędkość.

Odpowiedzialność nauczycielki i właściciela szkoły za brak opieki nad uczennicą wydawała się prosta do ustalenia. Rodzice powierzyli swoje dziecko w ręce przedstawiciela szkoły i mieli prawo oczekiwać, iż w czasie zajęć nic złego nie może się zdarzyć.

REGULAMIN konkursu Bezpieczna droga do szkoły

- Niestety ta z pozoru łatwa do oceny sprawa znalazła inny epilog w dotychczasowych rozstrzygnięciach prokuratorskich. W ocenie organu prowadzącego postępowanie, które zostało umorzone, przedstawiciele szkoły nie ponoszą odpowiedzialności za brak opieki - zauważa Jacek Gęga.

Podstawą takiej oceny był fakt, iż szkoła nie posiadała ani statutu, ani regulaminu regulującego kwestie opieki na zajęciach. Placówka nie zadbała też o zawarcie z rodzicami Julii umowy na piśmie i paradoksalnie przez to nie ponosi odpowiedzialności. W ocenie prokuratury, mimo iż używa się nazwy „szkoła” w rzeczywistości szkołą nie jest, lecz prywatnym przedsiębiorstwem. Prawo oświatowe chroniące dzieci w takim przypadku, zdaniem prokuratury, nie działa - działają natomiast przepisy dotyczące każdego przedsiębiorcy, czyli takie, które np. obowiązują na składzie opału. I nie ma znaczenia, że rodzice powierzyli szkole swoje dziecko.

Postępowanie karne toczy się ponownie z uwagi na fakt, że prokuratura w poprzednio umorzonym badała jedynie to, na ile umowa łącząca rodziców Julii ze szkołą wyznaczała i określała kwestie opieki na zajęciach.

- Dołożymy wszelkich starań, aby osoby odpowiedzialne za śmierć Julii poniosły odpowiedzialność karną i cywilną - zapowiada Gęga. I apeluje do wszystkich rodziców, aby sprawdzali, jak w każdej placówce używającej nazwy „szkoła” realizowana jest absolutnie podstawowa funkcja opiekuńcza.

Zawsze również warto skorzystać z bezpłatnej informacji prawnej prawników Stowarzyszenia Alter Ego przy ul. Beliny Prażmowskiego 49a lub telefonicznie 124132232.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska