Śledztwo CNN wykazało, że prawdopodobnie ukraińskie służby specjalne stały za serią ataków dronów i operacją naziemną skierowaną przeciw wspieranej przez Grupę Wagnera milicji w pobliżu stolicy Sudanu.
To skutki rosyjskiej wojny?
Oznaczałoby to, że skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozprzestrzeniły się już daleko od linii frontu.
W rozmowie z CNN ukraińskie źródło wojskowe określiło operację jako dzieło „wojska spoza Sudanu”. Dopytywane, czy za atakami stoi Kijów, źródło stwierdziło jedynie, że prawdopodobnie za ataki odpowiadają ukraińskie służby specjalne.
Operacja obejmowała ataki na paramilitarną grupę Sił Szybkiego Wsparcia (RSF), która dostaje pomoc od wagnerowców w jej walce z armią Sudanu o kontrolę nad krajem.
Charakterystyczne dla Ukraińców
Materiał wideo pozyskany przez CNN ujawnił cechy charakterystyczne dla ataków dronów w stylu ukraińskim.
Ukraina oficjalnie nie przyznała się do ataków. Sudańskie źródło wojskowe mówią, że nie mają wiedzy o ukraińskiej operacji w Sudanie.
Filmy, które na przemian przedstawiają widok pilota, punkt widzenia drona obserwującego z góry i samego kontrolera, pokazują ataki dronów w okolicach Omdurmanu, miasta po drugiej stronie Nilu od stolicy Chartumu, który jest centralnym punktem walki pomiędzy dwiema rywalizującymi ze sobą frakcjami.
Brytyjski badacz, prowadzący identyfikującą broń witrynę internetową Caliber Obscura, przeanalizował materiał filmowy CNN i stwierdził, że urządzenie jest zgodne z tym, którego używały siły ukraińskie do kontrolowania dronów DJI MAVIC.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!