Największy sukces
Niewątpliwie największym sukcesem roku 2017 była pionierska rekonstrukcja czaszki sądeckiego biegacza Tomasza Brzeskiego. Sportowiec podczas zawodów w Zakopanem uderzył głową w skałę. W wyniku wypadku stracił ok. 30 proc. kości czaszki. Prof. Adam Maciejewski podjął się arcytrudnej operacji jej rekonstrukcji zakończonej pełnym sukcesem.
Kolejny sukces odnotowali pracownicy limanowskiego „Budzika”, którym w tym roku udało się przywrócić świadomość dwóm pacjentom. Pierwszym z nich był 20-letni Zbyszek, którego udało się wybudzić z trwającej kilka miesięcy śpiączki. Młody mężczyzna miał wypadek samochodowy. Do RehStabu trafił 5 stycznia br. Załoga zaczęła od razu proces wybudzania. Już w marcu rehabilitacja przyniosła efekty. Pacjent wstał, mówi i... samodzielnie chodzi.
Drugą pacjentką wybudzoną ze śpiączki w Limanowej jest dwudziestoletnia Klaudia. Rok temu, 15 grudnia, dziewczyna i jej mama zostały potrącone na przejściu dla pieszych w Wadowicach. Do ośrodka trafiła w śpiączce 2 lutego br. Dziś pacjentka jest prawie samodzielna.
Największa porażka
Największą z nich była niewątpliwie obietnica odbudowy mostu w ciągu ul. Michała Dudka w Limanowej. Uroczyście składane deklaracje przez samorządowców spełzły na niczym i tylko spotęgowały frustrację mieszkańców. Miasto ogłosiło przetarg na budowę przeprawy, ale do prac nie doszło, bo wojewoda nie dał pieniędzy. Zgodnie z zapowiedziami most miał być gotowy do końca roku, tymczasem władze Limanowej nie są w stanie powiedzieć, czy w przyszłorocznym budżecie miasta znajdą się pieniądze na realizację wartej prawie 3 mln zł inwestycji.
Największa tajemnica
Nikt nie wie, kim jest i jak wygląda. Ale jedno jest pewne. Zjawia się zawsze tam, gdzie potrzebna pomoc i materialne wsparcie. My, dziennikarze, zwiemy go ,,Gazetowym Aniołem Stróżem”, ponieważ pomaga bohaterom naszych artykułów. Do tej pory działał na Sądecczyźnie. W tym roku swoją pomoc rozszerzył także na Ziemię Limanowską.
Anonimowy dobrodziej opłacił brakującą kwotę do operacji Daniela Lewińskiego i kupił węgiel na zimę rodzinie Szczecinów z Nowego Sącza. Staś Gołąb dzięki jego wsparciu otrzymał pionizator, rodzina Dudków z Makowicy pieniądze na drogie leki, Julia Bednarz pomoc finansową na opiekę nad trójką chorych dzieci. Zjawił się także u państwa Bugajskich ze Starej Wsi, którzy przed świętami pożegnali mamę, a 8-letniemu Rafałkowi dołożył do zakupu protezy nóżki.
Nasz tajemniczy Czytelnik stawia dwa warunki: zachowanie anonimowości i odmówienie „Zdrowaśki”.
Największa zbrodnia
Jedną ze wstrząsających wiadomości była śmierć Sebastiana Jurka. W 2004 r. zaginął szesnastoletni Sebastian Jurek. Uciekł z poprawczaka w Mszanie Dolnej. Matka cały czas czekała, aż chłopak się odnajdzie. W tym roku dowiedziała się, że syn zginął dzień po zaginięciu. Pochowano go w anonimowej mogile, gdzie leżał 12 lat.
Największe marzenie
W tym roku spełniło się też największe marzenie Heleny Świerczek, 93-letniej mieszkanki Pisarzowej, której udało się wykupić budkę kolejową od PKP. To były pierwsze święta, które kobieta spędziła ,,u siebie”.
Największy bohater
Największą bohaterką minionego roku okazała się Marta Hamilton z Krakowa, która pobiegła w maratonie rolkowym dla 4-letniej Łucji ze Słopnic - chorej na białaczkę.
Marta Hamilton w wieku 21 lat dowiedziała się, że ma raka. Rok temu lekarze oświadczyli jej, że dalsze leczenie nie ma sensu, medycyna jest bezradna. Mimo choroby zakochała się i wyszła za mąż. Miesiąc po ślubie zginął jej mąż - Brandon. Dwa miesiące później los męża podzielili jej rodzice. Dziś 24-latka pogodziła się ze swym losem, bo odnalazła sens życia w pomaganiu innym.
Największy paradoks
Największym paradoksem kończącego się roku jest żmudna walka Józefa Kowalczyka z Limanowej o powrót do kraju. 93-latek walczył na frontach polskich, europejskich i afrykańskich. Nigdy się nie ożenił, a po wojnie zamieszkał w Australii, gdzie pracował do 76 roku życia.
Dwa lata temu miał wypadek, przewrócił się i załamał miednicę. Wówczas opieka społeczna w Australii uznała, że pan Józef nie jest w stanie mieszkać dłużej samodzielnie. Przydzieliła mu opiekuna socjalnego, umieściła go w domu opieki. W ten sposób 93-latek stracił możliwość decydowania o sobie. Został ubezwłasnowolniony. Od roku bezskutecznie walczy o zgodę na przyjazd do Polski, przy biernej postawie polskich polityków.
Największe jubileusze
Miniony rok był także czasem hucznych jubileuszy. Szpital Powiatowy w Limanowej świętował 70-lecie istnienia, a powiat limanowski 150. rocznicę powstania.
WIDEO: Jak pomóc zwierzętom przetrwać wybuchowego Sylwestra?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news