„Ciągnęło mnie do boksu. Od dziecięcych marzeń, od pierwszych rękawic kupionych wspólnie z `Murzynem`, Janem Fajgem w sklepie sportowym Stanisława Petkiewicza. Nowy Świat 4, tuż przy Książęcej, na pierwszym piętrze. Kosztowały majątek – 18 złotych były po prostu piękne” - wspominał po latach Tadeusz Pietrzykowski.
Kiedy 14 czerwca 1940 roku trafił w pierwszym transporcie do KL Auschwitz miał zaledwie 23 lata. Rok później więzień obozu koncentracyjnego o numerze 77 stanął do pierwszej walk bokserskiej za drutami. Walczył o życie własne i przetrwanie współwięźniów.
Karierę bokserską „Teddy” rozpoczął w 20-leciu międzywojennym jako gimnazjalista, trenując pod okiem słynnego Feliksa Stamma. Był wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w wadze koguciej.
W Auschwitz, według różnych szacunków, rozegrał od 40 do 60 walk. Przegrał zaledwie jedną lub dwie. Za zwycięstwa w walkach bokserskich więzień z numerem 77 dostawał dodatkowe porcje jedzenia, którymi dzielił się z współwięźniami.
Chcąc uatrakcyjnić walki bokserskie, w kolejnych transportach wyszukiwano Pietrzykowskiemu nowych przeciwników. Z czasem walki przeistoczyły się w wielki hazard, Niemcy robili zakłady.
Deportowany z KL Auschwitz do obozu w Neuengamme Pietrzykowski stoczył około dwudziestu walk, w tym z niemieckim bokserem Schallym Hottenbachem
„Po zwycięstwach poprzednich dostałem za to dziesięć bochenków chleba i dziesięć kostek margaryny. Rozdałem na gwiazdkę biednym, niech i oni mają. Widzisz, mateńko, przydał mi się boks, prawda? Pamiętasz, co ci mówili: ‘Sylwina, co będzie z niego? On sobie w życiu rady nie da, boks to chamstwo’. No widzisz? Mieli rację, co? Dam sobie i w piekle radę przy Bozi pomocy!” - pisał Pietrzykowski w obozowym grypsie wysłanym do swojej matki, Sylwiny.
Po wyzwoleniu obozu Bergen-Belsen, w którym Pietrzykowski doczekał końca wojny, wstąpił do 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka, gdzie zajmował się organizacją zajęć sportowych. Zmarł w 1991 roku w Bielsku-Białej, gdzie został pochowany.
Przez lata wojenne historie Pietrzykowski snuł jedynie w gronie rodziny i przyjaciół. Książka „Mistrz. Tadeusz `Teddy` Pietrzykowski” to rękopisy - zapiski w zielonym brulionie - odnalezione przez córkę boksera Eleonorę Szafran oraz opowieści ojca z czasów Auschwitz opatrzone komentarzem córki, dzięki którym historię niezłomnego warszawiaka trafiła na ekran. Na książkę, poza zapiskami z brulionu, złożyły się relacja nagrana dla Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau z 1976 roku, wspomnienia Pietrzykowskiego opracowane przez Andrzeja Gowarzewskiego, publikowane w tygodniku „Sportowiec” oraz prowadzona przez boksera kronika, w której znalazły się wycinki prasowe, fotografie, grypsy pisane z obozu do matki.
„Mistrz. Tadeusz `Teddy` Pietrzykowski”
Eleonora Szafran
Ringier Axel Springer Polska
