Od kilku dni mieszkańcy mieli letnie kaloryfery, bo ogrzewający osiedle piec zaczął szwankować. Drugi zepsuł się już jakiś czas temu, ale w MPEC zdecydowano o tym, aby go nie nie naprawiać, tylko zastąpić nowym - na biomasę. Problem w tym, że zakup odłożono do stycznia przyszłego roku.
- W środę, kiedy wróciłam po pracy, miałam w domu zaledwie 14 stopni. U sąsiadów było jeszcze zimniej - oburza się Halina Sułowska, która ma żal do kierownictwa MPEC przede wszystkim o to, że nie przygotowało się na taką ewentualność, że wielkie mrozy mogą przyjść wcześniej, a jeden piec do ogrzania siedmiu bloków to za mało. Podobnie mówi burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Stanisław Początek, który nie wyklucza wyciągnięcia konsekwencji, także personalnych, wobec winnych niedopatrzenia.
Przez kilka dni kaloryfery w blokach były letnie, w piątek zupełnie zimne
- Kierownictwo wykazało się nieodpowiedzialnością przystępując do sezonu grzewczego tylko z jednym, i to nie do końca sprawnym, piecem. Nikt mnie nie powiadomił o tych problemach, podobnie zresztą jak o planach zastąpienia kotłowni piecem na biomasę - mówi burmistrz, który na dzisiaj zwołał zebranie Rady Nadzorczej MPEC.
Przez weekend mieszkania na os. Kościuszki ogrzewała sprowadzona w trybie nagłym przez miasto zastępcza kotłownia kontenerowa na olej opałowy. Dzisiaj dotrzeć mają zamówione w serwisie niezbędne części do naprawy uszkodzonego pieca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?