FLESZ - Polska nadal plastikowa?

Jak wyjaśnia Dawid Gleń, rzecznik prasowy Urzędu Marszałka Województwa Małopolskiego, powodem decyzji dotyczącej zmiany lokalizacji ośrodka były problemy z przekazaniem obiektu, w którym miała się mieścić ta placówka, Małopolskiemu Centrum Kultury "Sokół". Mowa tutaj o zespole parkowo-dworskim w Dąbrowie pod Nowym Sączem.
- Mieścił się tam oddział zakaźny nowosądeckiego szpitala, ale planowana rozbudowa i modernizacja lecznicy, gdzie planowano przenieść oddział, nie została zakończona w terminie - mówi.
Problemy z dochowaniem terminu przełożyły się następnie na rozwiązanie umowy podpisanej przez MCK "Sokół" z Departamentem Funduszy Europejskich. Chodziło tutaj o ponad cztery miliony złotych dofinansowania.
- Urząd Marszałkowski musiał zatem zmodyfikować cały projekt, zaś na nowe miejsce lokalizacji Ośrodka Dziedzictwa Kultury Niematerialnej wybrano miejscowość Ludźmierz - tłumaczy Dawid Gleń.
Wydano milion złotych
Choć przedsięwzięcie zostało przeniesione na Podhale, MCK "Sokół" wydało ze środków województwa niemal milion zł. Zostały one przeznaczone na wykonanie dokumentacji projektowej i aplikacyjnej, wykonanie ogrodzenia a także przyłącza kanalizacyjnego i wycinkę drzew. Z kolei realizacja pierwszego etapu nowego zadania, czyli utworzenie ośrodka w Ludźmierzu, zaplanowano kwotę 2,33 mln zł.
- Inwestycję również będzie prowadziło MCK "Sokół". Instytut Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich, bo tak brzmi nazwa nowej placówki będzie funkcjonował w ramach struktury "Sokoła". Obecnie trwają prace projektowe dotyczące rozbudowy Domu Podhalańskiego w Ludźmierzu, gdzie ma funkcjonować Instytut - mówi Dawid Gleń.
To duża strata dla Nowego Sącza
Leszek Zegzdza, były członek zarządu województwa małopolskiego oraz nowosądecki radny jest rozczarowany decyzją Urzędu Marszałkowskiego.
- To była wielka szansa dla naszego miasta, by zaistnieć na mapie instytucji kulturalnych i to nie tylko w Polsce, ale także w Europie Środkowo - Wschodniej - tłumaczy.
Zegzda, który był osobiście zaangażowany w projekt utworzenia ośrodka w Dąbrowej u przypomina, że to unikalna inicjatywa w skali całego kraju.
- Coraz więcej ważnych instytucji zostało wyprowadzonych ze stolicy regionu. Staliśmy przez szansą stworzenia w pobliżu Nowego Sącza czegoś naprawdę wyjątkowego. Niestety zmarnowaną ją - ubolewa.
Gorącym zwolennikiem idei utworzenia Ośrodka Dziedzictwa Kultury Niematerialnej w Dąbrowie był również były dyrektor "Sokoła" Antoni Malczak. Obecny szef placówki - Andrzej Zarych dosyć powściągliwie odnosi się do pytania, czy rezygnacja z utworzenia ośrodka pod Nowym Sączem to dla miasta duża strata.
- Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie - kwituje.
Zarych zapewnia również, że Instytut Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich, będzie wypełniał swoje zadania bez względu na jego lokalizację.
Mowa tutaj m.in. in o działalności naukowo – badawczej, kształceniu kadry instruktorskiej, edukacji (głównie dzieci i młodzieży),
a także animowaniu amatorskiego ruchu folklorystycznego oraz promocję niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
- Wsie pod Nowym Sączem w kamerach Google Street View. Zobacz, co zarejestrowały
- Sądecka giełda cieszy się ogromną popularnością. W niedziele odwiedzają ją tłumy
- TOP 10 sądeckich szkół średnich według opinii w Google
- TOP 10 zamków i dworów maksimum w godzinę jazdy od Nowego Sącza
- Sądecka projektantka mody Zuzanna Żytkowicz podbija Instagram
- Najwyższe wygrane w LOTTO. Sądeczanie zgarnęli za szóstkę nawet kilkanaście milionów