Gargula pokaże się w klatce w arenie York Hall w Londynie dzięki prezesowi organizacji Celtic Gladiator Albertowi Jarzębakowi, z którym jest w serdecznych relacjach.
Gdyby Gargula miał komfort wyboru, prawdopodobnie jeszcze długo, albo nigdy nie zdecydowałby się wejść do oktagonu. Tymczasem czas biegnie nieubłaganie, a 42-latek nie otrzymuje poważnych propozycji toczenia walk bokserskich.
Sądeczanin liczył, że 22 października zmierzy się z Anglikiem Jamiem Coxem na gali w Boltonie, wszak otrzymał w tej sprawie zapytanie i wyraził aprobatę. Okazało się, że na sondowaniu tylko się skończyło i niepokonany Brytyjczyk zmierzy się z pięściarzem z Argentyny 24-letnim Martinem Fidelem Riosem (20 zwycięstw, 9 porażek i 3 remisy).
Siłą rzeczy Gargula (18 zwycięstw, 3 porażki, 1 remis), który na razie żyje tylko z uprawiania sportu, musi nieco się przebranżowić i wejść do klatki, tocząc wszechstylową walkę wręcz z doświadczonym w MMA Lomasem.