Decyzja o powstaniu Radia Maryja zapadła w krakowskich Łagiewnikach

Środowisko Radia Maryja i jego założyciel są w ofensywie. Przynajmniej politycznej. W kampanię na rzecz przyznania Telewizji Trwam miejsca na pierwszej platformie cyfrowej zaangażowało już ponad 2 miliony osób. A także liczni biskupi - nie tylko ci, którzy uchodzili dotąd za radiomaryjnych. W tym metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz.

Telewizja Trwam prowadzi wielkie dzieło ewangelizacji, uczy wierności Bogu i ojczyźnie, szacunku dla ludzi inaczej myślących - tą niedawną wypowiedzią kardynał Stanisław Dziwisz zaskoczył opinię publiczną i wielu duchownych.

Wcześniej najbliższy współpracownik Jana Pawła II stanowczo domagał się od biskupów rozwiązania problemów, jakie media redemptorystów tworzą dla polskiego Kościoła.

Jednak dla osób dobrze znających sytuację wewnątrz krakowskiego Kościoła te słowa nie stanowiły zaskoczenia. Struktury środowiska Radia Maryja są w diecezji krakowskiej obecne, silne dzięki poparciu wielu księży i zakonników. Takich duchownych nie brakuje także w najbliższym otoczeniu kardynała Dziwisza.

A metropolita, według naszej nieoficjalnej wiedzy, kilkakrotnie w ostatnich latach przyjmował przy Franciszkańskiej 3 dyrektora Radia Maryja.

- Zwolennicy radia i ojca Rydzyka wśród księży są także dlatego, że to środowisko ludzi już przekonanych, którzy nie mają wątpliwości, nie zadają duchownym trudnych pytań - ocenia jeden z ważnych krakowskich duchownych.

Przyznaje też, że podział na Kościół łagiewnicki i toruński okazał się tylko zgrabną figurą retoryczną, której kiedyś użył Jan Rokita.

Z naszych rozmów z małopolskimi duchownymi wynika, że ciągle prowadzona kampania ojca Rydzyka na rzecz przyznania Telewizji Trwam miejsca na pierwszym multipleksie znajduje wśród nich duże poparcie.

- Odmowa KRRiTV jest skutkiem decyzji politycznej - argumentują najczęściej.

- Stanął w obronie wolności słowa - mówią z kolei o wspomnianej wypowiedzi kardynała Dziwisza.
Niektórzy dodają: wreszcie zachował się jak ojciec, który ma różne dzieci, grzeczne i niegrzeczne. Gdy któremukolwiek z nich dzieje się krzywda, to upomina się o nie.

Radio i jego założyciel odruchowo kojarzeni są z Toruniem. Jednak gdyby kiedyś ktoś chciał poprowadzić szlak pielgrzymkowy śladami drogi życiowej ojca Tadeusza Rydzyka, to jego bardzo ważne punkty znalazłyby się w diecezji krakowskiej i szerzej - w Małopolsce.

Nawet decyzja o powołaniu Radia Maryja zapadła właśnie tu, w Łagiewnikach, o czym mało kto pamięta.
Doszło do tego w lutym 1990 roku. W łagiewnickim klasztorze sióstr Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia spotkali się ojciec Tadeusz Rydzyk i Iwano Petrobelli, włoski biznesmen i były pracownik jednego z włoskich konsulatów w Niemczech.

W Łagiewnikach są świadkowie tego spotkania. Pamiętają, że rozmowa w jednym z klasztornych pomieszczeń prowadzona była w języku niemieckim. Rozmówcy uzgodnili powołanie radia, które uzyskawszy sprzęt z zagranicy, zaczęło nadawać audycje w grudniu następnego roku,

Tadeusz Rydzyk znał łagiewnickie sanktuarium. Bywał tam wcześniej, kiedy w latach 80. mieszkał w niedalekim klasztorze Redemptorystów przy ul. Zamoyskiego w Krakowie. Tam prowadził m.in. duszpasterstwo akademickie.

Dzisiaj parafia się zmieniła. Mieszka w niej zdecydowanie mniej ludzi niż dawniej, a studenci, którzy brali udział w duszpasterstwie akademickim prowadzonym m.in. przez ojca Rydzyka, rozjechali się po Polsce i świecie.

Kilku mieszkających w Krakowie redemptorystów ma za sobą pracę w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. W klasztorze i znajdującej się przy nim parafii nie zachowały się jakieś materialne pamiątki związane z księdzem Rydzykiem. - Może poza wpisami w klasztornych kronikach - twierdzi redemptorysta ojciec Władysław Lachowicz.

Tadeusz Rydzyk wykształcenie zdobywał w Tuchowie koło Tarnowa, w tamtejszym wyższym seminarium duchowym zakonu redemptorystów. Jego rektor przyznaje dziś, że ojciec Rydzyk nadal tam bywa, ale nie chciał o tym rozmawiać, tłumacząc to nieprzychylną atmosferą wobec Radia Maryja w mediach.
Stronnicy Radia Maryja

Do Tuchowa Tadeusz Rydzyk przyjechał z Olkusza. To tam znajduje się parafia pw. św. Andrzeja, w której przyszły założyciel Radia Maryja został ochrzczony. Tam mieszka jego rodzina. Jak kilka lat temu relacjonowała prasa, relacje rodzinne były trudne, a ojciec dyrektor utrzymywał z nią rzadki kontakt.

W parafii znajduje się jedno z czterech w diecezji sosnowieckiej, bo do niej Olkusz należy, biur Radia Maryja, a na wieży kościoła już przed laty umieszczono przekaźnik sygnału Radia Maryja.
Ksiądz Czesław Sandecki, dyrektor wydziału duszpasterstwa krakowskiej kurii metropolitalnej, utrzymuje, że nie wie, jak liczne są koła Rodziny Radia Maryja w diecezji, bo takie statystyki nie są prowadzone. Za przychylnego radiu uchodzi jednak biskup Jan Szkodoń i kilku innych wysokich urzędników kurii.

Silna wspólnota Przyjaciół Radia Maryja działa w parafii prowadzonej przez saletynów, a ponadto w Krakowie m.in. w parafii św. Jadwigi na os. XXX-lecia, na Wzgórzach Krzesławickich czy parafii św. Kazimierza na Grzegórzkach. Korzystając ze strony internetowej tej parafii, można wysłać protest przeciwko nieprzyznaniu Telewizji Trwam miejsca na multipleksie.
Ważnymi ośrodkami wspólnoty są też Nowy Targ oraz Ludźmierz.

Na 20 sierpnia planowane jest spotkanie Rodziny Radia Maryja w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach. Media kierowane przez ojca Rydzyka transmitowały zresztą w 2007 roku pogrzeb kustosza tego sanktuarium księdza Mirosława Drozdka, zaprzyjaźnionego za życia z dyrektorem toruńskiej rozgłośni. Uroczystości prowadził osobiście kardynał Dziwisz.

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
 
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!