Brazylijczyk Deleu, który w Polsce gra już siódmy sezon, przywyknął do ostrej zimy. Niestraszne mu nawet tak niskie temperatury, jakie były w ubiegłym tygodniu: -18 st. C.
- Gdy grałem w Lechii Gdańsk, to nieraz bywało -25 - wspomina. - Nie mam więc żadnych problemów. Niebawem będziemy w Hiszpanii, gdzie zastaniemy idealne warunki do przygotowań, przede wszystkim skorzystamy ze świetnych, naturalnych boisk.
„Pasy” zagrają podczas zgrupowania pięć spotkań z ciekawymi rywalami (m.in. Szachtar Donieck, Zenit Sankt Petersburg). To w tych meczach piłkarze będą się musieli dobrze zaprezentować, by wywalczyć sobie miejsce w jedenastce na wiosnę.
- Owszem, musimy się pokazać, ale ważniejsze jest to, byśmy dobrze zaczęli grać się od 10 lutego, wtedy to bowiem zaczyna się wiosenna część sezonu w ekstraklasie - przypomina Brazylijczyk. - Sparingi sparingami, chodzi o przygotowania do najważniejszych spotkań, mecze kontrolne nie mogą być celem samym w sobie. Nie patrzę więc na wyniki tych spotkań. Możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę.
Deleu nie jest zły na siebie ani na kolegów z powodu tego, że wiele punktów Cracovii „uciekło” jesienią. - Taki jest sport, taka jest piłka nożna - tłumaczy. - Mam oczywiście pretensje do siebie, choć wiem, że dałem z siebie wszystko. Ale trzeba było zrobić jeszcze więcej. Może to szczęście, którego nam brakowało, teraz uśmiechnie się do nas?
Sparingi możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę. Możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę
Deleu przyzwyczaił się do roli obrońcy w Cracovii. Jeszcze za kadencji trenera Roberta Podolińskiego był wystawiany w drugiej linii, u Jacka Zielińskiego jest tylko defensorem. - Za trenera Zielińskiego nie grałem w drugiej linii, tylko za poprzedniego szkoleniowca, ale wtedy był inny schemat gry: 3-5-2 - przypomina zawodnik. - Prawa obrona to jest moja pozycja. Chcę grać i pomagać kolegom.
Czasami miejsce na prawej stronie defensywy zajmuje Jakub Wójcicki. - To zawodnik, który zawsze powinien grać - nie ma wątpliwości Deleu. - To jeden z naszych najlepszych piłkarzy. Jaki by nie był trener, to Kuba powinien mieć miejsce w jedenastce. Obojętnie gdzie gra, wiem, że zaprezentuje się na sto procent. Oczywiście najlepiej jak gramy razem na prawej flance. Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. W moim zespole zawsze miałby pewne miejsce.
Popularny „Didi” zna już naszą ekstraklasę od podszewki. Wie, że karty nie zostały jeszcze rozdane i wiele się może jeszcze zmienić na wiosnę.
- To jest fajne, że wszystko może się zdarzyć, pierwszy zespół może przegrać z ostatnim, liga jest nieprzewidywalna - mówi. - Jestem pewny, że jakieś zmiany w tabeli będą. Mam nadzieję, że z naszym udziałem. Musimy piąć się w górę, krok po kroku. Fajnie by było, gdybyśmy zaczęli od meczu z Ruchem. To w Chorzowie ostatni raz wygraliśmy na wyjeździe. Przydałoby się teraz zacząć nową, dobrą passę.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska