Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Krakowa 2014: to będzie wielka próba sił

Piotr Tymczak
Wisła z Cracovią spotka się już w drugiej wiosennej kolejce. Zapowiadają się wielkie emocje
Wisła z Cracovią spotka się już w drugiej wiosennej kolejce. Zapowiadają się wielkie emocje Andrzej Banaś
Cracovia i Wisła grają przede wszystkim o pozostanie w bezpiecznej ósemce. Dla "Pasów" byłby to sukces. Wiślacy ucieszą się, jeśli zachowają trzecie miejsce, ale po cichu marzą o detronizacji Legii.

Tegoroczna wiosna w polskiej ekstraklasie będzie szczególna. Po zasadniczej fazie rozgrywek drużyny zostaną podzielone na dwie ósemki - pierwsza zagra o mistrzostwo, druga o utrzymanie. Do tego po 30 meczach punkty zostaną podzielone na pół. Krakowskie zespoły Wisła i Cracovia za główny cel stawiają sobie znalezienie się w grupie dającej spokój i szansę walki o czołowe lokaty.

Wiślacy zajmują trzecie miejsce, ale zdają sobie sprawę, że dwa, trzy potknięcia i może być bardzo nerwowo. - Jestem realistą. Jak się nam uda zachować to trzecie miejsce, to będzie "Ameryka". Najważniejsze jest dla nas miejsce w ósemce, abyśmy nie spadli, tak jak nam przed sezonem przepowiadano. A później będziemy myśleć o kolejnym celu. I na koniec zobaczymy, co się uda zdobyć - mówi trener Wisły Franciszek Smuda.

Cracovia jest na siódmym miejscu. Jedna, dwie wygrane i "Pasy" mogą się czuć dużo pewniej. - Jesteśmy beniaminkiem, więc dla nas najważniejsze jest utrzymanie - zaznacza trener Cracovii Wojciech Stawowy. Większość, bo 21 kolejek rozegrano jesienią. W klubach przyznają więc, że teraz bardzo ważny jest start, wyniki w pierwszych meczach. Wielkim sprawdzianem dla krakowskich drużyn będzie już druga kolejka wiosennych rozgrywek, w której Wisła podejmie właśnie Cracovię. - Ten mecz będzie pokazem siły, bo wiadomo, że w takim spotkaniu nie ma sentymentów. Zespoły zagrają na całość. Po tym meczu będzie wiadomo dużo więcej - przewiduje Marek Motyka, były piłkarz Wisły, ale też Cracovii, trener, obecnie komentator piłkarski.

Zgadza się z powszechną opinią, że faworytem jest Legia Warszawa. Wśród drużyn walczących o najwyższe cele wymienia też Wisłę, Lecha Poznań, Lechię Gdańsk. Uważa, że ostatniego słowa nie powiedziała Pogoń Szczecin. Za dużą niewiadomą uznaje Górnika Zabrze, który obecnie jest na drugim miejscu. - Zimą nie było spektakularnych transferów. Na wyróżnienie zasługuje to, że Wisła po cichu pozyskała Semira Stilicia. Dla mnie to najlepszy obcokrajowiec, jaki do tej pory grał w polskiej ekstraklasie. To duży sukces Wisły, że ściągnęła takiego chłopaka, mając nieduży budżet. Stilić to mistrz ostatniego podania, świetnie wykonuje stałe fragmenty gry - ocenia Marek Motyka.

Problemem Wisły jest to, że nie zakontraktowano innych klasowych zawodników. Podstawowy skład "Białej Gwiazdy" jest mocny, ale brak szerokiej ławki wartościowych zmienników. Odeszli natomiast Patryk Małecki (Pogoń) i Paweł Stolarski (Lechia). Do tego kłopoty zdrowotne ma Marko Jovanović i raczej nie zagra w tej rundzie.

W Cracovii ogromną stratą było odejście stopera Milosa Kosanovicia do belgijskiego KV Mechelen. Do tej pory nie pozyskano jego następcy. Do klubu przyszli jedynie Deniss Rakels (z Zagłębia Lubin) i Marcel Wawrzynkiewicz (Valerenga Oslo). To są jednak uzupełnienia składu, a nie wzmocnienia. - Kosanović był centralną postacią w Cracovii. Jego odejście to duże osłabienie. Jest pytanie, czy Cracovia będzie w stanie go zastąpić równie wartościowym zawodnikiem? - zastanawia się Marek Motyka. - Cracovia gra ładnie dla oka, skutecznie i ma swój styl. Ten zespół zaczyna się podobać. Pozostanie w pierwszej ósemce będzie dużym sukcesem - dodaje.

W tabeli prowadzi Legia, która ma największy budżet. Niewiadomą jest jednak jak ten zespół będzie wyglądał po zmianie trenera. Jana Urbana zastąpił Norweg Henning Berg - w przeszłości znany piłkarz, ale szkoleniowiec na dorobku, bez osiągnięć. Legia nie przeprowadziła też głośnych transferów. Straciła natomiast Dominika Furmana, który odszedł do francuskiej Toulouse.

Na drugim miejscu jest Górnik Zabrze. Ten klub stracił jednak jesienią trenera Adama Nawałkę, który objął reprezentację. Zimą do chińskiego Guizhou Renhe odszedł Krzysztof Mączyński. Nadal nie ma pewności, czy w Zabrzu zostanie wyróżniający się tam Prejuce Nakoulma. Przed sezonem jako głównego konkurenta Legii wymieniano Lecha Poznań. "Kolejorz" zakończył jesień na czwartym miejscu, ale zapewne nie powiedział ostatniego słowa, nawet po tym jak do rezerw karnie zostali odsunięci doświadczeni Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski.

Marek Motyka prognozuje: - Na początku będzie zacięta walka drużyn o górną ósemkę. Może być tak, że zespół, który jest blisko gry o mistrzostwo, po kilku kolejkach nie załapie się do lepszej grupy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska