WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Na początek słów kilka o gościach, bo ich wizyty na stadionie Wisły w kilku poprzednich latach niosły za sobą spore zniszczenia na trybunie południowej. Tym razem - właśnie w porównaniu do wcześniejszych wizyt - straty są mniejsze. Obejmują one około 20 zniszczonych krzesełek, a także zniszczone elementy wyposażenia łazienek pod trybuną. Dwa wyrwane kaloryfery, pojemniki na mydło, trochę innej infrastruktury - tak w skrócie można opisać to co zostało zniszczone w łazienkach.
Co ciekawe, więcej krzesełek niż kibice Cracovii zniszczyli wiślacy. To efekt oprawy, jaką zaprezentowali w drugiej połowie. Odwoływała się ona nie tyle do kibicowskich, co bardziej kibolskich klimatów. Obejmowała duży baner z napisem „Wisła Devils”, czyli nazwą jednej z wiślackich bojówek. Co jednak istotniejsze, na górze sektora kibice podpalili szaliki Cracovii, a od ognia stopiła się część krzesełek. W sumie zniszczeniu na trybunie północnej uległo około trzydziestu siedzisk.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że pirotechniki na sektorze ultrasów Wisły byłoby w niedzielę znacznie więcej gdyby nie przedmeczowa akcja policji. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem krakowskich derbów funkcjonariusze zupełnie zaskoczyli ultrasów i przejęli kilka plecaków wypełnionych racami i innymi materiałami pirotechnicznymi.
