Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo organizuje się takie festiwale?

Tadeusz Pieronek
Festiwal rozumiano zawsze jako imprezę artystyczną, głównie na otwartym terenie, połączoną często z rywalizacją ich uczestników, w rozmaitych dziedzinach wykonawstwa. Festiwale były zazwyczaj porcją dobrej rozrywki, urozmaicającej szarą codzienność i wprowadzającej w nią nieco radości i zapomnienia o trudach tygodnia.

Starsi Polacy pamiętają zapewne kilka z takich festiwali, może nie tylko tak nazywanych, ale spełniających kryteria takich spotkań. Dwa z nich pamiętają chyba wszyscy, a mianowicie festiwale piosenki w Sopocie i Opolu, może mniej festiwal piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu. Europa żyła festiwalem piosenki w San Remo i wieloma innymi, trudno dostępnymi imprezami artystycznymi zachodniego świata.

Z braku wyboru te polskie festiwale-konkursy cieszyły się wielką popularnością i w pewien sposób wytyczały modne kierunki wielu dziedzinom działalności i popularności prezentowanych na nich twórców i wykonawców. W tamtych warunkach nie może dziwić, że podczas transmisji tych imprez przez polską telewizję ulice miast i wsi pustoszały.

Pilnym obserwatorom tych festiwali nie umknęła refleksja, że ktoś spoza kotar chce przemycić w treściach piosenek jakieś przesłania, niekoniecznie związane z rozrywką, ale raczej z polityką i ideologią. Słuchacze umieli jednak rozróżnić treści propagandowe od strony artystycznej i poważnych refleksji, jakie czasem pojawiały się w prezentowanych tekstach. Co więcej, te festiwale były swego rodzaju transmisją tego, co działo się w zachodniej kulturze, niedostępnej i zakazanej, a więc stanowiącej najbardziej pożądany owoc takich spotkań. Innymi słowy, te festiwale nie były wolne od wpływów politycznych, co niewątpliwie obniżało ich wartość, może nie zawsze artystyczną, ale ich ważnego, ogólnoludzkiego przesłania. Od tamtych, odległych czasów przeszliśmy do wolności, trwającej już 25 lat. Co osiągnęliśmy?

Chiński spór o kryterium i miarę równości dotyczył w czasie tzw. rewolucji kulturalnej za Mao Tse-tunga sposobu ubierania się, ale nie był doskonały, bo wszyscy musieli wprawdzie nosić na sobie sukienne byle co, ale ministrowie korzystali z najlepszej wełny podbijanej jedwabiem. Była to szczególna równość. Tak więc tamta rewolucja nie dokonała zasadniczego kroku nawet w ubiorze, a co dopiero w negacji naturalnej różnicy obydwu płci.

Wielkim echem odbił się w opinii publicznej tegoroczny europejski konkurs piosenki "Eurowizja" w Kopenhadze. Zachwycają się nim ludzie "światli", niedostrzegający różnicy między mężczyzną a kobietą, krytykujący "wsteczników", określanych przez tych pierwszych homofobami, a z całą pewnością ludźmi nieczującymi tego, co nowe, a więc już przez to samo twórcze i dające nowe szanse światu. Nowa genderowska ideologia serwuje społeczeństwu obraz człowieka pozbawionego natury, wyzwolonego od stwórczego aktu Boga, a określonego ludzkim pomysłem rzekomej równości płci, polegającej na tym, że to nie natura, ale sam człowiek może ją sobie wybrać i kształtować się według własnego wyboru.

Conchita z festiwalu w Kopenhadze jest naiwnym symbolem równości. Jest po prostu manipulacją mężczyzny, który w swej karierze jako mężczyzna nie mógł osiągnąć sukcesu i dlatego przebrał się za kobietę z męską brodą, chcąc osiągnąć to, by zwolennicy równości bez granic mogli go uznać za symbol, który dla wielu jest kpiną ze zdrowego rozsądku i sposobem do osiągnięcia popularności, a może nawet sprawą dla psychiatrów.

Dlaczego polskie społeczeństwo ma klaskać i uznawać za normę czyny warte jedynie marnego cyrku? Możliwe, że tak zwani promotorzy współczesnej kultury uważają, że coś osiągnęli. Niestety, przynajmniej w mojej ocenie, nie powinno się jednak promować propagandy politycznej jako kultury.

Takich festiwali nam nie potrzeba.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska