https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla Ukraińców mamy 22 500 miejsc pracy. Przyjeżdżają do nas na „saksy”

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Orest Katrii wraz z żoną Solomiją i synkiem Tymofijem chcą ułożyć sobie życie w Nowym Sączu. Na razie Orest odbywa staż na chirurgii w sądeckim szpitalu. Ma nadzieję, że dostanie tutaj zatrudnienie
Orest Katrii wraz z żoną Solomiją i synkiem Tymofijem chcą ułożyć sobie życie w Nowym Sączu. Na razie Orest odbywa staż na chirurgii w sądeckim szpitalu. Ma nadzieję, że dostanie tutaj zatrudnienie Katarzyna Gajdosz
Ponad 50 sądeckich firm deklaruje, że przyjmie do pracy mieszkańców zza wschodniej granicy. Poszukują budowlańców, ogrodników, masarzy, kierowców. W Sączu pracować chcą też lekarze

Roman Beznytskyi z Tarnopola na Ukrainie jeszcze studiuje w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu, ale już ma nadzieję, że po skończonej nauce uda mu się znaleźć pracę w Polsce i tu zamieszkać już na stałe.

- Fajnie byłoby zostać w Nowym Sączu. Podoba mi się to miasto. Ładne, no i życie niedrogie - mówi Roman.

Przyznaje, że „taniej” to słowo, które warunkuje decyzje wielu Ukraińców o wyjeździe do Polski. A w Nowym Sączu jest dla niego taniej niż gdzie indziej.

- Jestem jedynakiem, więc moi rodzice mogli sobie pozwolić na wysłanie mnie do Polski na studia. Ale na Kraków nas nie stać - wyjaśnia Roman Beznytskyi, dlaczego wybrał naukę w Nowym Sączu. - Studia kosztują tu tysiąc euro za rok. W większych miastach w Polsce to koszt trzy razy wyższy - wylicza.

Studiuje zarządzanie. Powoli rozeznaje sądecki rynek pracy. Już wie, że po takim kierunku trudno mu będzie znaleźć zatrudnienie w Nowym Sączu.

- Jeśli tu go nie znajdę, będę szukał w Krakowie - mówi, dodając, że na Ukrainę nie chce wracać. Tam nie widzi dla siebie perspektyw. Podobnie, jak tysiące jego rówieśników, którzy ubiegają się o wizę do Polski.

Masarnie i budowy czekają

Sądeckie firmy deklarują gotowość zatrudnienia 22 500 cudzoziemców. Sądecki Urząd Pracy zarejestrował taką liczbę oświadczeń złożonych przez przedsiębiorców o zamiarze zatrudnienia obcokrajowców. W oparciu o takie oświadczenie obcokrajowiec może pracować tylko pół roku.

- Aż dziewięćdziesiąt procent tych oświadczeń dotyczy mieszkańców Ukrainy - zauważa Stanisława Skwarło, dyrektorka sądeckiego pośredniaka.

Oświadczenia złożyło przeszło 50 sądeckich firm. Głównie z branży masarskiej, ogrodniczej, budowlanej oraz spedycyjnej.

- Ale złożenie takiego oświadczenia jeszcze nie przesądza o podjęciu pracy przez obcokrajowca - mówi Skwarło, przyznając, że do tego jeszcze daleka droga. Gwarancja miejsca pracy to dopiero wstęp do pozyskania przez niego wizy. Jeśli imigrant chce pracować w Polsce dłużej niż sześć miesięcy, musi się ubiegać o zezwolenie u wojewody. Wówczas pracodawca, który chce go zatrudnić, musi złożyć ofertę do urzędu pracy. O ile nikt z polskich bezrobotnych z niej nie skorzysta, pośredniak może pozytywnie zaopiniować do wojewody zgodę na zatrudnienie cudzoziemca. W tym roku Sądecki Urząd Pracy wydał 45 takich zaświadczeń. Oferty dotyczyły pracy jako m.in. elektromechanik, cieśla, budowlaniec czy masarz.

- Najwięcej ofert pracy dla cudzoziemców ma branża budowlana. Bezrobotni sądeczanie nie chcą podjąć takiej pracy, a my nawet nie możemy im tego wytknąć - mówi Skwarło. Wyjaśnia, że oferty choć wychodzą od firm zarejestrowanych w Nowym Sączu, dotyczą pracy na budowach w całej Polsce. - Nikogo nie możemy przymusić do pracy, do której dojazd zajmuje kilka godzin od miejsca zamieszkania - mówi Skwarło.

Na brak rąk do pracy narzekają też firmy wędliniarskie. Wiesław Leśniak, właściciel zakładu masarskiego, chętnie zatrudni Ukraińców.

- W Sączu nikt nie chce podjąć się prac fizycznych. Wszyscy są po studiach i nie chcą wykonywać takich zajęć - mówi Leśniak, dodając że potrzebuje zarówno pracowników do pomocy, jak i fachowców na stanowisku wędliniarza.

Ukraińcy, którym udało się wyjechać do Polski, nie wybrzydzają. Nawet jeśli przedsiębiorcy oferują im najniższą krajową pensję czy 12 zł za godzinę pracy. - Na Ukrainie średnio zarabia się 300-500 złotych miesięcznie. A koszty życia są podobne jak w Polsce - wyjaśnia Roman Beznytskyi.

Lekarze też poszukiwani

- Na takie tylko zarobki mogą liczyć nawet początkujący lekarze - potwierdza 32-letni Orest Katrii, chirurg z Ukrainy, który wraz z żoną Solomiią, z zawodu dentystką, zdecydował się zamieszkać w Nowym Sączu. Mówi, że tak jak Polaków perspektywa większych zarobków ciągnie do Niemiec czy Wielkiej Brytanii, tak Ukraińcy z tych samych pobudek przyjeżdżają do Polski.

- Dlaczego nie dalej? Bo łatwiej dostać nam zgodę na wyjazd tutaj - mówi Orest Katrii.

- A w naszym przypadku chodziło też o odległość od rodziny. Chcemy być blisko. Pochodzimy z okolic Lwowa - dodaje jego żona.

Rok temu oboje złożyli podanie o nostryfikację dyplomów w Polsce. Orestowi już się udało zdać egzaminy i właśnie odbywa staż w sądeckim szpitalu. Zgodnie z przepisami, choć na Ukrainie pracował już jako chirurg, w Polsce jeszcze raz musi robić specjalizację. - Usuwał mi wyrostek robaczkowy. I żyję - żartuje Solomija, wystawiając rekomendację mężowi. Dodaje, że tak się właśnie poznali. Ona wciąż czeka na wyznaczenie terminu nostryfikacji. Uczy się polskiego i opiekuje trzymiesięcznym synkiem Tymofijem, który urodził się już w Nowym Sączu. - Mam nadzieję, że uda nam się tu zostać. Jeśli mąż znajdzie zatrudnienie w sądeckim szpitalu, nie opuścimy tego miasta - mówi.

Artur Puszko, dyrektor sądeckiego Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego, akurat poszukuje specjalistów. - Z doświadczenia wiem, że ukraińscy lekarze to dobrzy pracownicy i spoecjaliści. A kilku mocnych chirurgów by nam się przydało - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bezstronny
Przyjeżdżają do nas ale my , jako państwo, nie jesteśmy dobrymi w zagospodarowaniu ich potencjału.Szkoda,mogli byśmy sobie wzajemnie być przydatni.
H
Hella
Witajcie! Pracowałam z ukrainką w jakimś czasie to jest ludzie szybki do pracy myślą że jak będą pracowały tak szybko to zarabiam wszystkie pieniędzy,naprawde to nie tak ona zrozumiała kiedy otrzymała pensje jaka była bardzo mała, wtedy poszukiwała inną pracę i znalazła gdzieś sprzątania, i co bardzo śmieszy znalazła sama na stronie ukraińskiej www.eurabota.ua opowiała mnie że więcej ona nie jachała by przez ukraińską firmę rekrutacyjną, bo nie jest tak jak oni obecują.
g
gaba
Święta prawda... polecam film "Wołyn" to miłość do Ukraińców minie bezpowrotnie
B
Bla
I znowu oczywiście ,,dla Ukraińców'', bo dla Polaków już przecież nie ma pracy...
Zaniżają nam pensje!!! W Polsce nigdy nie będzie dobrze bo zawsze znajdą sobie osiołka który weźmie najniższą krajową i będzie się cieszyć...
A tak wogóle jak ktoś zna historię to Ukraińcy wymordowali setki tysięcy Polaków tylko za polską narodowość... Także uważajmy z kim mamy do czynienia...
T
To jest podobna kultura
Ukraińska kultura jest podobna do naszej. W każdym razie słowiańska. Nie to, co te obce, królujące wśród. nie ukrywajmy, w większości dziczy, którą sprosiła Makrela.
!
szkoda że dla Polaków nie macie pracy !!!!!!!!!!!!!!!!1
s
sadownik
Urzad Pracy podal ze 80% Ukraincow ktorzy przyjechali do Polski nie zglosilo sie do miejsca pracy do ktorego byli przypisani. Pewno chodzilo im tylko o to zeby dostac sie do Polski.
A
Antek
i przez takie podejscie do "bratniej pomocy", nie wzrosna zaplaty sadeczan, bo lokalni milionerzy wola sciagnac biedakow zza granicy zamiast uczciwie placic lokalnym pracownikom.
C
Czesio
ZAPROSILISCIE CYGANERIE TERAZ ZAPRASZACIE BANDEROWCOW. ZA JAKIŚ CZAS BĘDZIECIE UCIEKAĆ DO KRAKOWA TARNOWA I GDZIE SIĘ DA. PAJACE!!!
N
Ns
Bo Polacy nie są głupi żeby fizycznie zasuwac za 2 tys!!! Niech preżeś wezmą łopaty w dłoń. ...
J
JS
to dla Polaków nie ma pracy a dla ukraińców będzie? to dziwne!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska