FLESZ - Podatek cukrowy dobija polskich producentów
Po Krakowie docelowo ma jeździć 2,5-3 tysiące rowerów miejskich, w zdecydowanej większości elektrycznych. Nie wiadomo jednak kiedy się to stanie. Gdy rok temu z Krakowa znikało Wavelo, urzędnicy zapowiadali, że powalczą o pozostawienie roweru miejskiego. Nie udało się. Zapowiadali więc, że rower w nowej formule wróci wiosną 2021 roku. Raczej też się nie uda.
- W tym roku chcemy przeprowadzić niezbędne procedury i ogłosić przetarg jeszcze w tej połowie roku. Na początek na ulice trafiłoby ok. 500 elektrycznych rowerów - mówi nam Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego. Jak dodaje, miasto przeprowadziło dialog techniczny ws. roweru miejskiego. - Jesteśmy w trakcie przygotowania dokumentacji przetargowej - dodaje.
W optymistycznym wariancie nowy rower miejski mógłby się pojawić w Krakowie jesienią. Podobnie, jak Wavelo, byłby to system całoroczny. Choć nie wiadomo, jak będzie w praktyce.
W budżecie miasta na rok 2021 na rozwój miejskiej sieci rowerów zapisano raptem 369 tys. zł. Tyle wystarczy najwyżej na zakup kilkudziesięciu rowerów elektrycznych, a nie setki. Niewykluczone, że miasto będzie starało się o dofinansowanie zewnętrzne, w tym unijne. W budżecie miasta przy punkcie o rowerze miejskim zakłada się zawarcie porozumienia pomiędzy Krakowem a urzędem marszałkowskim w sprawie rozwoju zintegrowanego systemu wypożyczeń roweru miejskiego.
Co z rowerem elektrycznym na Ruczaju?
W październiku w Krakowie uruchomiona małą wypożyczalnię rowerów elektrycznych. Ponad 40 sztuk było dostępnych na pętli Czerwone Maki. Z rowerów mogli korzystać mieszkańcy, którzy w obrębie P+R Czerwone Maki zostawią samochód, po czym przesiądą się na "elektryka", a potem zwrócą jednoślad w tym samym miejscu. Rowery kosztowały ok. 500 tys. zł, ale 80 proc. kwoty pochodziło z dofinansowania UE.
Pytamy o statystyki wypożyczeń, czy rowery cieszyły się popularnością, ale urzędnicy odpowiedzi nie mają. Słyszymy, że rowery były wypożyczane, ale na zimę trzeba je było schować. Ich obsługą zajmowali się pracownicy ZTP w ramach bieżących obowiązków i zimą było to utrudnione. Elektryki na Czerwone Maki mają wrócić na przełomie marca i kwietnia.
Rowery Wavelo znikają z Krakowa
Przypomnijmy, że Wavelo działało w Krakowie od 2016 roku. Cieszyło się dużą popularnością wśród mieszkańców i turystów. Władze Krakowa podpisały z firmą BikeU umowę na prowadzenie wypożyczalni rowerów miejskich przez aż osiem lat, do 2024 r. W jej ramach BikeU udostępniało mieszkańcom w jednym czasie nawet 1500 rowerów dostępnych na 168 stacjach rozlokowanych po całym mieście.
Krakowskie rozwiązanie roweru miejskiego było dość innowacyjne, bo całe koszty i odpowiedzialność za system ponosił koncesjonariusz, czyli BikeU. Miasto płaciło miesięcznie tylko złotówkę za każdy rower, czyli 1500 zł. Do tego miasto dostawało 1 proc. wpływów z wypożyczeń.
Pod koniec 2019 roku firma BikeU nagle złożyła jednak do Urzędu Miasta Krakowa pismo wypowiadające umowę na prowadzenie wypożyczalni rowerów Wavelo. Z Krakowa zaczęły znikać kolejne jednoślady Wavelo. Ostatecznie stało się to z początkiem 2020 roku.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
