https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

DNP Burner - zabójcze spalacze tłuszczu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marta Paluch
W internecie roi się od specyfików, które w cudowny sposób mają zlikwidować wałeczki i tłuszcz na brzuchu. Wiele kobiet decyduje się nawet na te zupełnie nieznanego pochodzenia. Dowodzi tego przykład 20-letniej warszawianki, która w maju tego roku zmarła w męczarniach po zażyciu tabletek DNP Burner, zwanych spalaczami tłuszczu. Trwa śledztwo w tej sprawie.

Podejrzany o sprzedaż trucizny aresztowany

Umarła, bo brała tabletki odchudzające? Są zarzuty

Jak podkreślają dietetycy, większość popularnych środków odchudzajacych składa się z dużej dawki kofeiny, której stosowanie prowadzi do odwodnienia i zaburzeń poziomu elektrolitów. Organizm traci więc wodę, a nie tłuszcz, i na dłuższą metę jest to niebezpieczne.

Za niebezpieczny preparat zostały też uznane specyfiki z gonadotropiną, używane do diety hCG (human chorionic gonadotropin). Jest pozyskiwana z moczu ciężarnych kobiet, a ryzyko jej stosowania jest na razie nieznane.

Prawdziwym zabójcą jest jednak DNP Burner (dinitrofenol). Po jego zażyciu 20-letnia Martyna z warszawskiej Pragi ugotowała się żywcem, tyle że od wewnątrz. Preparat przepalił jej wnętrzności. Dziewczyna była szczupła, ale chciała się jeszcze odchudzić. W internecie kupiła sto tabletek, zdążyła zażyć 40. Po ponad tygodniu stosowania poczuła się źle. - To wyglądało strasznie. Woda z niej parowała tak, jakby ktoś gdzieś żelazkiem dotykał. Bardzo się pociła, a przy tym nie mogła oddychać i czuła, że się dusi. To trwało kilka dni - mówiła matka zmarłej radiu TOK FM.

Gdy dziewczyna jechała do szpitala, wysłała znajomym SMS-a: "Chyba nie dojadę do szpitala, padnę gdzieś po drodze". Dotarła do lecznicy, ale dzień później, 17 maja 2013 r., zmarła. Śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska prokuratura. Może się jednak okazać, że sprawa dotyczy również Krakowa. Tutejszy śledczy podejrzewają bowiem, że Martyna była ofiarą-klientką Macieja Ż., który sprzedawał DNP Burner w internecie. Ten 41-letni mechanik samochodowy ze Zgierza dostał zarzuty handlowania substancją niebezpieczną dla zdrowia i życia, za co grozi mu do 8 lat więzienia.

Jak ustalili biegli z Krakowa, specyfik zawierał 2,4-diniotrofenol, który jest organicznym związkiem chemicznym z grupy fenoli. Należy do toksycznych bojowych środków trujących i był stosowany m.in. przez Amerykanów podczas wojny w Wietnamie do niszczenia pastwisk, lasów i roślin. Nadal jest stosowany do produkcji herbicydów (środków chwastobójczych), wywoływaczy fotograficznych i materiałów wybuchowych. W stanie suchym jest palny i sam może wybuchnąć. Jest silnie trujący dla ludzi i zwierząt.

- Opary tego związku powodują podrażnienie śluzówek. Przyjęcie doustne może spowodować nudności, wymioty, palpitacje serca, pocenie się. Dawki rzędu 3,5 mg/kg powodują silne zatrucia z objawami obrzęku płuc i hipotermią, a w efekcie śmierć - tłumaczy Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Dodaje, że Maciej Ż. miał przy sobie listę klientów, którą teraz badają śledczy. - Będą też przeprowadzone badania biochemiczne, które wykażą, czy śmierć Martyny była wynikiem zażywania spalacza tłuszczu - mówi prokurator. Jeśli to się potwierdzi, Maciej Ż. odpowie za wprowadzenie do obrotu specyfiku i spowodowanie w ten sposób śmierci dziewczyny, za co grozi do 12 lat. Na razie nie przyznał się do winy, odmówił składania zeznań.

Tymczasem DNP Burner nadal można bez przeszkód kupić w internecie. "12 sztuk DNP Burner za 100 złotych" - czytamy na jednym z portali.

DNP Burner - śmierć w tabletkach
Specyfik polecany w internecie jako środek, dzięki któremu można stracić 7 kg w tydzień,to niebezpieczna trucizna.
Zawiera dinitrofenol,substancję, która spala- dosłownie. Po jego zażyciu można się "ugotować" od wewnątrz.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aa
na tydzien zjadla 40 tabletek, a powinna max 7. czemu nikt nie napisal ze przedawkowala, bo dnp jest bezpieczny tylko z głową
w
wITUNIOS
Po 1 juz dawno udowodniono ze male posilki co i kilka godzin to brednia bo tak na prawde liczy sie bilans kaloryczny z calego dnia, to czy zjemy jeden posiłek czy 8 malych nie ma znaczenia bylem byc na deficycie kalorycznym z odpowiednimi proporcjami makro skladnikow. Mozna jesc wolowine tak sam jak drob byle nie przekraczac ustalonego deficytu kalorycznego. Dieta wysokobialkowa to pojecie ktore zalezy od danej osoby poniewz osoba z mala iloscia ruchu nie uprawiajaca sportu bedzie miala inne zapotrzebowanie na białko niz osoba chodzaca na silownie 4 razy w tygodniu uprawiajaca bieganie i pracujaca ciezko fizycznie. Od lat przyjmuje 3g bialka na kg ciala moje nerki sa w idealnym stanie, jednak w przypdaku osoby bierenej jest to nie tyle szkodliwe co jest marnotrastwem kasy... Co do spalaczy tluszczu trzeba orientowac sie na rynku suplementacji jakie marki i sklepy sa pewne, a nie odstraszac ludzi ogólnie od tego rodzaju suplementów przypomne tylko ze one nie spalaja magicznie tkanki tluszczowej 3ba ciezko tyrac na biezni silowni trzymac w miare restrykcyjna diete w ich skladzie jest czesto koefina guarana itd aby stymulowac człowieka do intesywniejszego wysilku, jesli gtoc jest diecie ketogenicznej bez weglowodanow taki spalacz podnosi jego energi dozycia bo taki czlowiek jest czesto bardzo marudnu i ospaly, sa tez wyciagi z ziol ktore tylko poprawiaja termogeneze naszego organizmu aby pocic sie wiecej, sa blokery kortyzolu który wplywa negatywnie na odchudzanie i gormadzenie sie boczkow sa substancje poprawiajace koncentracje. Jednak wszystko to moim zdaniem jest dobre dla osob które chca zejsc ponizej 8 procent tkanki tluszczowej w organizmie iu wyrzezbic sie do granic naturalnych mozliwosci a w przypadku osoby chcacej poprostu scudnac wystarczy trzymac deficyt kaloryczny duzo sie ruszac a nie pakowac kase w glupoty z ktorych i ta nie sA W STANIE WYCISNAC NAWET 50% ...
r
rrr
na wykopie sie już wymądrzała i szybko to był zweryfikowane
p
profesore
1. Jeść często małe porcje
2. Odstawić piwo wino wódę - są mega kaloryczne i zatrzymują wodę
3. Odstawić cukier. Zastąpić go fruktozą - ten sam smak , cena a tłuszczu nie produkuje.
3. Zmniejszyć ilość wieprzowiny wołowiny. Zwiększyć drób , ryby
4. Zastąpić olej oliwą
5. Uważać na owoce. Część z nich ma dużą ilość cukru np. winogrona - przerobiłem to :)
6. Pić wodę w ilości 3-4 litrów dziennie
7. Z głową zwiększyć ilość białka ( sery , jogurty naturalne )
8. Smakowe jogurty robić sobie samemu z owoców bez konserwantów.
9. Dbać o wątrobę i trzustkę
10. Ruch ruch ruch - zamiast windy - schody , wstać 10 minut wcześniej i jeden przystanek przejść na nogach :)
11. zwiększyć ilość soków z warzyw , wcinać zamiast chipsów marchewkę lub ogórka.
12. Wysypiać się

Wszystkie diety cud są do bani. Najczęściej powodują odwodnienie a nie spalanie tłuszczu. Uważać na dietę białkową bo bardzo szkodzi na nerki.

Mając małe dziecko , nie odmawiając sobie niczego ( poza tortami , ciasteczkami , cukierkami ) spadłem 21 kg w pół roku.

Pamiętajcie że bezpieczne i zdrowe odchudzanie to około 4 kg miesięcznie. Nie patrzcie na wagę co 15 minut tylko zmieńcie trochę tryb życia na lepszy :)
d
dr Wiktor Wektor
no i h....j, jak ktoś jest debilem i wierzy w takie pierdoły to niech nadal wpier...a takie syfy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska