MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Umarła, bo brała tabletki odchudzające? Są zarzuty

Marta Paluch
archiwum Polskapresse
Maciej Ż., który sprzedawał w internecie tzw. spalacze tłuszczu, usłyszał już zarzut rozpowszechniania niebezpiecznych substancji. Teraz okazuje się, że może mieć rozszerzone zarzuty. – Jedna z jego klientek zmarła. Badamy, czy przyczyną jej śmierci były substancje, które jej sprzedał - mówi Janusz Hnatko z krakowskiej prokuratury.

Środki na odchudzanie okazały się trucizną. Jest śledztwo

Jak wynika z opinii biegłego z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, "wspomagacze" były produkowane w warunkach chałupniczych i zawierały 2,4-Diniotrofenol. - Związek ten należy do bojowych środków trujących i był stosowany przez Amerykanów podczas wojny w Wietnamie do niszczenia pastwisk, lasów i roślin - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dawki od 3,5 mg/kg tego specyfiku powodują silne zatrucia z objawami obrzęku płuc i hipotermią, a w efekcie - śmierć.

Maciej Ż. usłyszał zarzut wprowadzenia do obrotu środków stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. Jeśli się okaże, że dziewczyna była jego ofiarą, będzie odpowiadał za to przed sądem i może za to dostać nie osiem, ale 12 lat więzienia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska