Do sanktuarium przyjechało około 1500 dzieci z różnych regionów kraju. Najwięcej do pokonania mieli młodzi gdańszczanie. Przyjechały też grupy z Krakowa, Nowego Sącza, Majdanu Królewskiego, Ładnej, Korzennej, Brzeska, Cieniawy. Przez trzy dni będą się wspólnie modlili, rozważali, słuchali świadectw wiary. Wszystko jest tak pomyślane, by nikogo nie znudzić ani nie zniechęcić. Dba o to przede wszystkim zespół ADHD. Tańczą, śpiewają, zachęcają do tego innych. Przecież już św. Augustyn powiedział, że kto śpiewa, dwa razy się modli. W tym roku spotkania przebiegają pod hasłem „Rodzina w moim zasięgu”.
To takie nawiązanie do dość powszechnego widoku całych rodzin, które niby siedzą przy jednym stole podczas obiadu, ale każde zapatrzone jest w ekran telefonu, który powoli zaczyna wypierać rozmowę, spotkanie, nawiązywanie relacji.
- Chcemy uświadomić młodym ludziom, że rodzina wymaga czegoś więcej, że to znacznie poważniejsze połączenie - wyjaśnia ks. Roman Gierek, proboszcz parafii w Kobylance.
