Wszystko co ciekawe, zdarzyło się na finałowym podjeździe do stacji narciarskiej La Molina (1700 m n.p.m.). Peleton po "skasowaniu" wcześniej ucieczki czterech zawodników zaczął się rwać. Z przodu zostali tylko najmocniejsi. Majka jechał w okolicach 10. lokaty wśród dwudziestu najsilniejszych, m.in. z Hiszpanem Alberto Contadorem i Brytyjczykiem Chrisem Froome’em.
Decydujący atak przypuścił Irlandczyk Daniel Martin, któremu do koła doskoczył Valverde. Hiszpan, mistrz takich końcówek, gdy szosa wije się pod górę, ale nie są to stromizny najwyższej próby, ograł rywala na finiszu. Majka nie szarpał się, wjechał na górę swoim tempem, z nieznaczną, 13-sekundową stratą do zwycięzcy.
Liderem jest Tejay Van Garderen. Środowy zwycięzca, Valverde jest 4. w klasyfikacji, traci 45 s; Froome jest o lokatę i 3 s gorszy, a Contador 7., tracąc już 1.13 min.
Wyniki, III etap: Mataro – La Molina (188 km): 1. Alejandro Valverde (Hiszpania Movistar) 5:07.12 godz., 2. Daniel Martin (Irlandia, Quick-Step) ten sam czas, 3. Adam Yates (Wielka Brytania, Orica-Scott) 3 s straty… 14. Rafał Majka (Bora Hansgrohe) 13 s.
Klasyfikacja generalna: 1. Tejay Van Garderen (USA, BMC) 10:24.33 godz., 2. Samuel Sanchez (Hiszpania, BMC) 41 s straty, 3. Geraint Thomas (Wielka Brytania, Sky) 44… 21. Majka 2.35 min.