To już tradycja, że do gorlickiej fary w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zmierza konny orszak. Najpierw jeźdźcy wierzchem, za nim wóz z wieńcem i członkiniami Koła Gospodyń Wiejskich ze Stróżówki. To one kultywują tę piękną tradycję. Dzisiaj było inaczej. Szyki pokrzyżowała pogoda, więc wieńce przyjechały przed kościół samochodami. W podziękowaniu za tegoroczne plony rolnicy ze Stróżówki ponieśli bochny chleba, drożdżowe rogaliki i dwa wieńce w formie koron. Mniejszy niesiony był przez dzieci, w strojach krakowskich, większy przez członkinie KGW.