Ogłoszenie zamiaru przeprowadzenia pierwszego konkursu dyrektorskiego w Variete rozpaliło dyskusję, kto stanie na czele jedynego w Małopolsce teatru muzycznego przez następne lata. Ale nie zabrakło również głosów kwestionujących zasadność istnienia sceny musicalowej w Krakowie, a także pomysł przejęcia sceny.
- Przemyśleliśmy i głęboko przedyskutowaliśmy w gronie dyrekcji zespołu teatru losy scen muzycznych w Krakowie. Uznaliśmy, że tenmoment, kiedy toczy się dyskusja o przyszłości Teatru Variete, to czas, żebyśmy przedstawili swoją propozycję – tłumaczy w rozmowie z LoveKraków.pl Andrzej Wyrobiec, dyrektor Teatru Bagatela.
Wprawdzie Krzysztof Materna obejmując stanowisko dyrektorskie w Bagateli w 2020 roku, zapowiadał współpracę z takimi artystami jak Dawid Podsiadło czy Katarzyna Nosowska, ale do dziś nic z tego nie wyszło. W repertuarze mają się pojawić tytuły muzyczne i recitale.
Póki co z tych zapowiedzi udało się zrealizować przedstawienie „Bagatela śpiewa” oraz recital Kamili Klimczak. Ten pierwszy tytuł reklamowany jako „najbardziej krakowska z krakowskich rewii”. To jak zapowiadają twórcy „sentymentalna podróż do czasów, kiedy w Piwnicy pod Baranami”, która zresztą wciąż działa kilka kroków dalej i tam można usłyszeć oryginał.
Plany związane z konkursem zachęciły do szerokiego komentowania sprawy także radnych. Te jednak ujawniają, że komentujący niezbyt wiele wiedzą o kulturze, także krakowskiej.
Pracownicy Variete: nie dla Bagateli
Informacje o planach Bagateli wywołały żywą reakcję zespołu Variete. W internecie już pojawiła się petycja skierowana do prezydenta miasta - sprzeciw wobec pomysłu włączenia Teatru Variete w struktury Teatru Bagatela. W sobotę popołudniu podpisało ją niemal 4 tys. osób.
„My pracownicy, współpracownicy, artyści i przyjaciele Krakowskiego Teatru Variete pragniemy wyrazić swój sprzeciw wobec pomysłu połączenia naszej sceny z Teatrem Bagatela” – czytamy w petycji - „Połączenie jej z zupełnie niemusicalowym teatrem przyczyni się do jej rychłego upadku i utraty wszystkiego co wypracowaliśmy przez ostatnie 10 lat. Variete liczy się na musicalowej scenie Polski, nie rozumiemy zatem dlaczego nie liczy się w Krakowie. Zwracamy się z prośbą o skrupulatną analizę tych planów i przyjrzenie się działalności Teatru Variete”.
Jak podkreślają pracownicy Teatru Variete, w ubiegłym roku teatr osiągnął prawie 6 mln przychodów.
„Nasza frekwencja sięga prawie 90% a na naszych castingach pojawiają się najlepsi artyści musicalowi w tym kraju" - piszą pracownicy Variete. - Zwracamy się zatem z prośbą o zrealizowanie planowanego konkursu na stanowisko dyrektora Krakowskiego Teatru VARIETE, zarzucenia pomysłów jego likwidacji lub łączenia z inną sceną. Jedyny teatr muzyczny w tym regionie zasługuje na dobrego zarządcę i rozwój z poszanowaniem jego założycielskich tradycji".
Jak zapowiada magistrat, konkurs zostanie ogłoszony jeszcze w tym miesiącu.
- Zarówno formalne jak i nieformalne grupy artystyczne, stowarzyszenia twórcze, dziennikarze zajmujący się kulturą i sztuką oraz rozliczne grupy opiniotwórcze, postulują wybieranie dyrektorów publicznych instytucji kultury (nie tylko samorządowych, ale również ministerialnych) w trybie otwartego konkursu. Wśród takich najbardziej reprezentatywnych i istotnych opinii wymienić należy Katalog Dobrych Praktyk opracowany na zlecenie Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów, w którym eksperci podkreślają, iż Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z dnia 25 października 1991 r. z późniejszymi zmianami przewiduje, że dyrektor instytucji artystycznej powinien być – co do zasady - wyłaniany w drodze konkursu - wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik UMK.
W sobotnie wieczór (22 marca), po spektaklu "Rent" Variete odbył się protest przeciwko pomysłom dotyczącym połączenia lub likwidacji teatru, które Agnieszka Mika-Kotłowska, zastępczyni dyrektora Variete określiła jako "niewyobrażalny pomysł".
Więcej piszemy o tym w artykule poniżej:
