FLESZ - Cała Polska w strefie czerwonej
Prośba o ratowanie mężczyzny, który nagle przestał dawać jakiekolwiek oznaki życia dotarła do służb ratowniczych z miejscowości Góra Świętego Jana ok. godz. 19.
W regionie nie było jednak ani jednej wolnej karetki Pogotowia Ratunkowego, która mogłaby natychmiast pospieszyć na pomoc. Centrum Ratownictwa zdecydowało, by w tak dramatycznej sytuacji wysłać do akcji strażaków.
Pojechały aż trzy ochotnicze straże pożarne z najbliższej okolicy. Do Góry Świętego Jana ruszył też zastęp z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej. Chwilę później kolejny, by zdezynfekować strażaków uczestniczących w akcji ratowniczej, bo takie są zasady bezpieczeństwa w czasie pandemii koronawirusa.
Strażacy prowadzili resuscytację pacjenta, a do Góry Świętego Jana w ciemnościach leciał śmigłowiec sanitarny.
Działania strażaków i załogi latającej karetki niestety zakończyły się fiaskiem. Mężczyzna zmarł.
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
