Transport z pomocą z Tarnowa dotarł do Lądka-Zdroju
Lądek-Zdrój na Dolnym Śląsku przeżył dramatyczne chwile, gdy wdarła się do niego fala powodziowa. Nurt niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze w niżej położonej części miasta.
- Widziałem w życiu naprawdę wiele ludzkiego bólu. Byłem choćby na Ukrainie, w miejscach po bombardowaniach, ale obraz tragedii w Lądku absolutnie mnie przerósł – opowiada Marcin Skóra, założyciel i prezes fundacji EMES i Przyjaciele z Tarnowa.
O pomoc dla mieszkańców potwornie zniszczonego Lądka poprosił go przyjaciel mieszkający w niedalekiej Bystrzycy. Ekipa z Tarnowa błyskawicznie zorganizowała wyjazd.
Gigantyczne zniszczenia po powodziowej fali
Trzy busy wypełniono najpotrzebniejszymi zakupionymi ze środków fundacji rzeczami: trwałą żywnością, pościelami, kołdrami, poduszkami i dużą ilością środków czystości. Pomoc wsparły dwie tarnowskie piekarnie, dzięki którym do Lądka zawieziono ponad dwieście bochenków chleba i drożdżówki, bo na miejscu nie ma gdzie zrobić zakupów.
Na miejsce dotarli we wtorek rano. Tarnowianie byli jednymi z pierwszych, którzy dotarli do miasta z pomocą.
Miasto zapomniane przez wszystkich
- Tutaj nie widać żadnego wojska, terytorialsów, policji. Kto twierdzi inaczej, powiedziałbym, że trochę mija się z prawdą – relacjonuje na gorąco Marcin Skóra. - To miasto wygląda jak zapomniane przez wszystkich. Zostały tylko gigantyczne zniszczenia, smutek i ból. Starsi ludzie, którzy starają się to wszystko jakoś sprzątać, ale sami nie są w stanie udźwignąć tego, co zgotował im los.
Centrum pomocy, do którego zgłaszają się powodzianie, urządzono w dawnym domu zdrojowym. Ekipa EMES i Przyjaciele zostaje tam na noc z wtorku na środę, by na prośbę miejscowych przypilnować tego miejsca i zgromadzonego dobytku. Mieszkańcy obawiają się szabrowników.
- Wiedzą, że jesteśmy byłymi funkcjonariuszami policji, a oni sami muszą kiedyś odpocząć, kiedy tu jest jak na wojnie – dodaje Marcin Skóra.
Apel o osuszacze!
Przyznaje, że pytani w Lądku o to, czego w mieście najbardziej brakuje, słyszą w odpowiedzi krótkie: „wszystkiego”. Jednym z artykułów pierwszej potrzeby są dobrej klasy osuszacze, dzięki którym można pozbyć się wilgoci z pomieszczeń mieszkalnych.
- Ludzie tutaj nie chcą ich za dostać darmo, mają pieniądze, by je kupić, chodzi o taką możliwość – podkreśla prezes EMES i Przyjaciele.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- W Tarnowie budują kolejnego McDonald'sa. Tym razem przy DK 94!
- Mieszkanki Tarnowa i okolic są najpiękniejsze! Te zdjęcia to potwierdzają
- Wyniki matur w szkołach Tarnowa. Jak wypadły licea, technika, artyści i sportowcy?
- Tajemnice krypty Ostrogskich. Zaskakujące odkrycia w sarkofagach właścicieli Tarnowa
- Tarnów i region przeżywały biblijny potop początkiem czerwca 2010 roku
- Tak zmieniała się moda na ulicach Tarnowa według zdjęć z Google Street View
Tarnów i region solidarny z ofiarami powodzi. Trwa zbiórka potrzebnych produktów
