Parafialna Droga Krzyżowa wyruszyła z osiedla Aleksandry i skierowała się w stronę Małej Góry, gdzie po drodze znajduje się kapliczka, która niezwykłym trafem ocalała od zniszczenia i jest bardzo ważnym miejscem dla wiernych.
- To bardzo ważne miejsce dla parafian - mówił nam ks. Mirosław Dziedzic, proboszcz parafii Najświętszej Rodziny w Nowym Bieżanowie.
Tradycyjnie mieszkańcy Krakowa podczas osiedlowej Drogi Krzyżowej zabrali ze sobą również świece. W przeszło 20-letniej tradycji tego parafialnego wydarzenia, jedyna przerwa w jego organizowaniu była tylko w czasie obowiązywania pandemicznych obostrzeń.
Jak wskazywał już wcześniej proboszcz parafii, modlitwa podczas osiedlowej Drogi Krzyżowej w tym roku skupiała się na nawiązaniu do nauczania Świętego Jana Pawła II i dziedzictwa, które po sobie pozostawił. Były także czytane fragmenty jego pism.
- To stanowiło podstawę do rozważań na temat Męki Pańskiej i faktycznego sensu przeżywania Wielkanocy. Parafianie mają słowa Ojca Świętego ciągle w pamięci. Stanowią one mocny fundament i podstawę do życia według modelu wiary katolickiej - mówił nam ks. Mirosław.
Parafia Najświętszej Rodziny w krakowskim Nowym Bieżanowie
Kościół został wzniesiony w latach 1983-1992. Świątynia ma charakterystyczny kształt rotundy i jest przykryty kopułą z olbrzymim krzyżem na szczycie. W 1994 roku kardynał Franciszek Macharski nadał mu tytuł Sanktuarium Najświętszej Rodziny. Chociaż prace związane z budową świątyni zakończyły się na początku lat '90. XX wieku, to prace wykończeniowe trwały jeszcze do 2008 roku. Ostatnim etapem budowy było wykonanie lipowego ołtarza sanktuaryjnego, który powstawał od 2004 roku. Jego projekt stworzył prof. Wincenty Kućma. 28 grudnia 200 roku kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystej mszy świętej dokonał konsekracji krzyżem świętym Sanktuarium.
Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm
