https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga wyprawka szkolna. Najwięcej płacą pierwszaki

K.Gawlik, E.Nawalaniec
6-letni Hubert idzie w tym roku do szkoły. Jego mama kompletuje szkolną wyprawkę. Może ją to kosztować nawet 1000 zł
6-letni Hubert idzie w tym roku do szkoły. Jego mama kompletuje szkolną wyprawkę. Może ją to kosztować nawet 1000 zł Andrzej Banaś
Rodzice uczniów nie będą mile zaskoczeni - podręczniki szkolne w tym roku znów zdrożały - przeciętnie o 10 proc. za pakiet.

Sprawdziliśmy, ile trzeba wydać na tegoroczną wyprawkę szkolną. Na największe koszta muszą się tradycyjnie nastawić rodzice pierwszaków. Ceny za książki, plecak, przybory szkolne, strój do wf. i galowy sięgają nawet tysiąca złotych na jedno dziecko.
Najpopularniejszy box dla pierwszoklasisty, "Nowe już w szkole" kosztuje 230 zł. Jeszcze droższy jest box "Elementarz XXI wieku", wart 262 zł. Zestawy zawierają jednak jedynie podręczniki i ćwiczenia do polskiego, matematyki, plastyki i muzyki. Osobno trzeba zakupić książki do religii i języków obcych. W sumie same podręczniki dla pierwszaka to koszt ok. 320 zł.

Dlaczego jest tak drogo? - Wydawnictwa ustalają wyższe ceny, do których musimy się dostosować - mówi Ewa Jewiarz, kierowniczka działu podręczników Księgarni Naukowej PWN przy ul. Podwale.

Dodajmy, że rodzice dzieci z klas I-III szkoły podstawowej nie zaoszczędzą, kupując używane książki - podręczników dla tych roczników nie da się użyć drugi raz, gdyż są tak skonstruowane, że dzieci wypełniają w nich również ćwiczenia.
Dlatego warto pytać w księgarniach o rabaty. Dla przykładu box "Nowe już w szkole" w promocji w Centrum Taniej Książki kosztuje 204 zł.

Podręczniki to jednak dopiero połowa wydatków. Świeżo upieczony uczeń potrzebuje tornistra, piórnika, przyborów.
O tym, ile trzeba wydać, wysyłając pociechę do I klasy, wie doskonale pani Renata, mama 6-letniego Huberta. - Za same przybory i akcesoria szkolne zapłaciłam 300 zł - żali się. - Zestaw książek będzie kosztował drugie tyle. Do tego jeszcze muszę wliczyć galowe ubranie i strój na wf. Liczę się z tym, że wydam około 1000 zł - dodaje.

Dodatkowo w niektórych podstawówkach, szczególnie tych prywatnych, obowiązują mundurki. To kolejny koszt, jaki musi ponieść rodzic. - Za cztery koszulki zapłaciliśmy 80 zł. Za sweterki i spodnie dodatkowe 76 funtów, bo nie dało się ich kupić w złotówkach! Owszem, to prywatna szkoła, ale nie podejrzewaliśmy, że za same mundurki zapłacimy prawie 600 zł! - mówi Dominika Ptak, siostra 7-letniego Adama.

Sprawdziliśmy ceny podstawowych artykułów szkolnych. Najbardziej opłacają się zakupy w Tesco. Wybierając tam najtańsze produkty, zapłacimy mniej niż 30 zł. Tyle że dziecko trudno zadowolić taką "wyprawką". Dzieciaki marzą przecież o piórnikach i tornistrach z Monster High, Supermanem i innymi bohaterami bajek. A te kosztują odpowiednio więcej.

Licealiści i gimnazjaliści nie potrzebują już tak wielu przyborów szkolnych, ale muszą wydać więcej na podręczniki. Komplet nowych książek kosztuje od 300 nawet do 600 zł. - Liczyłem, że wyjdzie taniej, jeśli kupię książki przez internet, ale nic z tego. I tak wydam około 400 zł - podsumowuje Marcin Wieteska, którego syn od września rozpoczyna naukę w Gimnazjum nr 39.

Starsze klasy mogą zaoszczędzić, kupując używane książki (z wyjątkiem uczniów idących do V klasy podstawówki i II klasy liceum, których obowiązuje nowa podstawa programowa, wprowadzona w 2012 r.). Cena podręcznika używanego zależy oczywiście od jego stanu. Ale różnica między nowym egzemplarzem i tak jest znacząca. - To minimum 10 zł, a może być więcej - wylicza Monika Turzańska z Centrum Tanich Podręczników przy ul. Kotlarskiej. - Na przykład nowy podręcznik do biologii dla gimnazjalistów "Puls życia" kosztuje 33 zł, a używany ok. 19,50 zł.

Dlaczego podręczniki są tak drogie? Komu przysługuje pomoc finansowa w zakupie podręczników i jak się o nią ubiegać

Zgodnie z danymi Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki, w skład ceny podręcznika, który przykładowo kosztuje 28 zł, wchodzi aż sześć części składowych: 1,40 zł to VAT, kolejne 1,40 zł to materiały dystrybucyjne, dydaktyczne, marketing i promocja, 2,80 zł wynosi zysk wydawcy przed opodatkowaniem, 5,60 zł kosztuje papier, druk i oprawa, 7 zł to honoraria autorów, prace redakcyjne i zakup licencji. Najwięcej wynosi marża sprzedawcy - to ponad jedna trzecia ceny książki, przy 28 zł za podręcznik to aż 9,80 zł.

Ośrodki pomocy społecznej mogą pomóc przy wyprawieniu dziecka do szkoły.
Dofinansowanie do zakupu podręczników przysługuje:
uczniom I klasy podstawówki, pod warunkiem że miesięczny dochód w ich rodzinie nie przekracza 539 zł netto na osobę
uczniom klas II-III i V podstawówki (dochód nie przekracza 456 zł netto na osobę)
uczniom klas II szkół
ponadgimnazjalnych: zawodowych, liceów ogólnokształcących, techników (dochód nie przekracza 456 zł netto na osobę)
uczniom klas I-III oraz V podstawówki, a także klasy II szkoły ponadgimnazjalnej, gdzie dochód na osobę co prawda przekracza kryterium dochodowe, ale w rodzinie występuje np. bezrobocie, przemoc, inne poważne problemy
uczniom niepełnosprawnym

Ile wynosi pomoc:
do 225 zł dla uczniów klas I-III podstawówki
do 325 zł dla ucznia klasy V podstawówki
do 390 zł dla ucznia klasy II szkoły zawodowej
do 445 zł dla ucznia klasy II liceum ogólnokształcącego i II klasy technikum
Wnioski trzeba składać do 9 września w szkole, do której będzie uczęszczał uczeń.
Druki wniosków są dostępne w szkołach, filiach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz na stronach internetowych www.mops. krakow.pl i www.portaledukacyjny.krakow.pl
Do wniosku należy dołączyć zaświadczenie o zarobkach. Jeżeli nie możemy go dostarczyć, a dostajemy z MOPS okresowy lub stały zasiłek rodzinny, powinniśmy dostarczyć zaświadczenie o korzystaniu z tego świadczenia. Rodzice uczniów niepełnosprawnych powinni pamiętać, że do wniosku o dofinansowanie muszą dołączyć kopię orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, wydanego przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną.
Występując o dofinansowanie, rodzice powinni także przedstawić dowód zakupu podręczników w postaci paragonu lub faktury VAT, a w ostateczności - pisemne oświadczenie o zakupie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anita
Podpisuję się pod Twoim wpisem. Też się dziwię dlaczego o tym się nie mówi. Chcę mieć drugie dziecko 2 lata po pierwszym i cudownie by było gdyby mogło korzystać z książek po starszym bracie. Gdyby politycy zechcieli to zagwarantować to by było prawdziwe działanie prorodzinne, bo podręczniki to spory wydatek dla rodziców. Gdyby rodzice wiedzieli że wystarczy że kupią podręczniki tylko raz, łatwiej byłoby decydować się na większą liczbę dzieci.
777
BO SŁABE I CZĘSTO BIEDNE ON BEZ WIARY I DUSZY A DO SZMALU ZROBI WSZYSKO BEZ SKRUPÓŁUW.POLSKA MENTallNOŚĆ.
j
ja
Tylko dawniej pobyt dziecka w przedszkolu wynosił grosze, a dzięki mości nam rządzącym teraz płaci się ponad 3 zł za pobyt powyżej 5 godzin.
W
Władysław
Za wszystko Polak płaci dużo za dużo w porównaniu z obywatelem Niemiec, Francji, Austrii, Finlandii itp. A to dzięki bandyckiej III RP.
e
ek
Ja uważam że największym problemem jest to że dzieci nie mogą/w większości/korzystać przez wiele lat z jednych podręczników,to rozbój żeby całkiem nowe podręczniki wyrzucać i kupować następne.Gdzie rozsądek i roztropność decydentów?gdzie ekolodzy-wieszają się po drzewach jak trzeba wyciąć pod szosę a jak się niszczy papier to nie żal?
m
mama
moim zdaniem lepiej wynajmij nianke taniej wychodzi jak co poniektórzy musza płacic kiedy dziecko choruje i czesto wdomu jest,nie narzekaj,bowiem kazdy kiedys miał zanim dzieciak ówczesny poszedł do szkoły prowadzał na przedszkole i płacił,niestety takie czasy,skoro pracujecie to czego was nie stac na przedszkole by niby nie było
m
mama
proponuje wynajac nianie naprawde duzo taniej wychodzi,najlepiej narzekac na przedszkola,gościu pomysl kazdy z tych rodziców co teraz ma dziecko w szkole kiedys tez płacił za przedszkole
r
rodzic
A dlaczego nikt nie pisze o opłatach w przedszkolu. Moje dziecko chodzi do państwowego przedszkola na 9 godzin, bo oboje z żoną pracujemy. Do tej pory płaciłem razem z wszystkimi opłatami 400 zł miesięcznie !!! Więc niech rodzice dzieci szkolnych nie narzekają, że wyprawka jest droga, bo pobyt dziecka w przedszkolu jest dużo droższy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska