Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Korki na wszystkich drogach prowadzących do Zatora
Najgorzej jest do południa, między godzinami 9 a 12. Wtedy korki są na wszystkich drogach prowadzących do Zatora i każdy na długości kilku kilometrów. Ludzie w Podolszu i Zatorze podkreślają, że w minionych latach też takie sytuacje miały miejsce, ale głównie w weekendy. W tym roku jest to niemal codzienność z wyjątkiem dni, gdy jest zła pogoda.
- Były takie dni, że na drodze wojewódzkiej 781 samochody ciągnęły się od Podolsza aż do obwodnicy w Babicach. To jakieś 7-8 km
- wylicza Krzysztof Wanat, mieszkaniec Zatora.
Jak dodaje, niewiele krótsze są z reguły z kierunku Spytkowic na drodze krajowej nr 44 i drugiej "krajówce" nr 28 od strony Wadowic. Lepiej jest na drodze od strony Oświęcimia, ale i na tej już przy dojeździe do Zatora trzeba swoje odstać.
Korki tworzą się nie tylko na głównych trasach, ale także na małych wiejskich uliczkach w Podolszu.
- Wygląda na to, że tak nawigacja kieruje kierowców, którzy myślą, że zyskają trochę na czasie. W efekcie przed południem trudno jest nawet wyjechać z posesji, a pokonanie niewiele ponad 1 km drogi do centrum Zatora zajmuje czasami nawet godzinę
- mówi Bogusław Bartula, radny powiatu oświęcimskiego i zarazem członek Rady Sołeckiej w Podolszu, który w imieniu mieszkańców podejmował w tej sprawie interwencje.
Jak sam przyznaje, możliwości są w tej chwili ograniczone. Policja tłumaczy, że kierowanie ruchem przy tak dużym natężeniu ze wszystkich kierunków nie poprawi sytuacji, a tylko będzie jeszcze potęgować korki.
Część turystów, widząc co się dzieje, zostawia samochody przy drogach i idzie do Energylandii pieszo. Rzecz w tym, że te wędrówki dużych grup turystów odbywają się przez plac budowy obwodnicy Podolsza. Protestują w związku z tym pracownicy firmy, która buduje drogę. Część mieszkańców Podolsza myślała z kolei o blokowaniu tych małych dróg, ale ostatecznie do tego nie doszło.
Nadzieja w obwodnicach Podolsza i Zatora
W ostatnich latach przy dojeździe do parku rozrywki wykonane zostały dodatkowe pasy ruchu, ale nie poprawiło to sytuacji. Na czas wakacji do Zatora kursują pociągi z Krakowa i Katowic. Chętnych jest sporo, ale i tak zdecydowana większość turystów, których liczba sięga nawet kilkudziesięciu tysięcy dziennie, przyjeżdża tutaj samochodami.
Nadzieję dla mieszkańców Podolsza jest wspomniana obwodnica, która ma być gotowa do końca tego roku. - Nie ma wyjścia, trzeba uzbroić się w cierpliwość. W następnym sezonie sytuacja powinna się poprawić, ale raczej nie w pełni - przypuszcza Bogusław Bartula.
Zdaniem burmistrza Zatora Mariusza Makucha, jeśli chodzi o całą gminę, to lepiej będzie dopiero po oddaniu drugiej obwodnicy omijającej centrum miasta. Ale to pieśń przyszłości.
- Jeśli nie nastąpią żadne niespodziewane przeszkody, to obwodnica powinna być otwarta za jakieś trzy lata
- mówi Mariusz Makuch.
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
