
Jeśli już wpadniemy w poślizg to największym błędem będzie instynktowne hamowanie "do dechy". W trakcie takiego manewru wciskanie hamulca jedynie pogarsza sytuację. W przypadku, gdzie musimy hamować, zamiast dociskać pedał hamulca warto skorzystać z redukcji biegów. Jest to metoda dużo bezpieczniejsza, wspomagająca i stabilizująca pojazd.

W wypadku poślizgu stosuje się zasadę przeciwskrętu. Chodzi o to, że gdy tył wpada w poślizg, to mówimy o tzw. nadsterowności, czyli poślizgu bokiem. Tu należy stawiać kontrę kierownicą. Jeśli tył zarzuca w prawo, musimy kręcić kierownicą w prawo. Jeśli zrobimy to w przeciwną stronę to nasz samochód obróci o 360 stopni.

Jeśli już wpadniemy w poślizg i kierujemy się np. w stronę drzewa, należy zdjąć nogę z gazu i łagodnie operować kierownicą, tak żeby jak najszybciej przywrócić przyczepność kół. Kręcenie z całej siły i szarpanie kierownicą na pewno nie pomoże. Z kolei przy poślizgu, gdy przy skręcaniu np. w prawo przód auta ucieka mocno w prawo, a tył w lewo, trzeba najpierw kręcić kierownicą w lewo, a następnie już zgodnie z kierunkiem zakrętu, czyli w tym przypadku w prawo.

Warto zimą wozić ze sobą odmrażacz, zmiotkę i skrobaczkę, linkę holowniczą, klemy do akumulatora, a także niewielką saperkę, przydatną przy wykopywaniu auta z zaspy. Co sezon należy też wymieniać wycieraczki, które zwłaszcza przy używaniu ich na oblodzonej szybie, szybko tracą swoje właściwości i tylko utrudniają nam jazdę. Wycieraczki warto też odchylać od szyby na noc, tak żeby do niej nie przymarzały.