Postać Józefy Stefaniszyn w starych szkolnych kronikach odszukali dwaj uczniowie sądeckiego Gimnazjum nr 2: Krzysztof Piekarski i Dawid Stoch.
- Ustaliliśmy, że była nauczycielką, propagatorką sportu, muzyki i pięknej polszczyzny - mówią gimnazjaliści: Krzysztof Piekarski i Dawid Stoch. - Z dokumentów i opowieści ludzi, do których dotarliśmy, wynika,że wcześniej była harcerką, która w okresie II wojny światowej zaangażowała się w ruch konspiracyjny. Schwytana jako kurierka oddziałów partyzanckich trafiła, wraz z siostrą, do obozu zagłady w Ravensbuck. Przeżyła i po krótkim okresie odzyskiwania sił w Szwecji, już w 1946 r, wróciła co Polski i do Nowego Sącza. Z tego co zapisano przed dziesiątkami lat, a także ze wspomnień znajomych naszych rodziców i dziadków wynika jej wyjątkowość. Zafascynowała nas i postanowiliśmy upamiętnić jej postać.
Józefa Stefaniszyn była nauczycielką rozpalającą młodym pasję sportu oraz muzyki. Przy okazji uczącą historii, której nie było w podręcznikach. By mogła to czynić nie wahała się przyjmować dowodów docenienia przez władze dalekie od jej ideałów. Została uhonorowana m.im. Złotym Krzyżem Zasługi i Złotą Odznaką Zasłużony w Rozwoju Sądecczyzny. A co do wyznawanych ideałów łatwo się domyślić jakimi były skoro ona była córką przedwojennego mundurowca. Siostrą oficera poległego we wrześniu 1939r. oraz jezuity - misjonarza działającego w Afryce nad rzeką Zambezi. Przedwojenną harcerką i uczestniczką antyhitlerowskiego ruchu oporu więzioną w Ravensbruck.
We wczorajszym sadzeniu drzewka pamięci Józefy Stefaniszyn uczestniczyli licznie przedstawiciele uczniowskich społeczności gimnazjum i podstawówki, nauczyciele (z dyrektorami obydwu placówek: Joanną Wituszyńską i Andrzejem Hasslingerem) oraz delegacja władz miasta.