Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duet pianina i wiolonczeli czyli historia muzyczna w cieniu Beskidu Wyspowego

Krystyna Trzupek
Krystyna Trzupek
Utwory powstawały bardzo naturalnie, bez założeń. Sami byliśmy zaskoczeni, że nasza muzyka tak kojąco działa na słuchaczy
Utwory powstawały bardzo naturalnie, bez założeń. Sami byliśmy zaskoczeni, że nasza muzyka tak kojąco działa na słuchaczy Lilianna Król
O muzycznych inspiracjach, debiutanckiej płycie ,,Ideogram” i fascynacji Beskidem Wyspowym rozmawiam z duetem ,,Surreal Players”: wiolonczelistką Magdą Plutą z Krakowa oraz jazzowym pianistą, kompozytorem i aranżerem, limanowianiniem Krystianem Jaworzem

Magda, w jednym z wywiadów powiedziałaś, że nigdy nie pomyślałaś, że będziesz z Krystianem rozmawiała, a co do dopiero współpracowała, wydawał Ci się bardzo zamknięty. Żartobliwie nadmienię, że teraz masz szansę się z tego wytłumaczyć. Jakim człowiekiem jest Krystian? Pozory mylą?

M: Wspólni znajomi mówili, że Krystian jest bardzo tajemniczy i małomówny, więc moje pierwsze wrażenie było dokładnie takie samo. Przy dalszym poznaniu, okazało się, że Krystian to optymista i człowiek otwarty na nowe idee, biorący udział w wielu projektach, czego dowodem jest nasza współpraca.

Krystian zgadzasz się z taką interpretacją swojej osobowości?

K: Tak. Te pozory to taki mój bezpieczny parasol ochronny i chyba nie zdarzyło mi się jeszcze z nikim zakolegować przy pierwszym spotkaniu.

Magda ma przeciwne cechy charakteru niż Ty?

K: Jest na pewno bardziej komunikatywna

Kilka lat temu połączyła Was muzyka. Przypadek?

M: Tak, zostaliśmy poproszeni o aranż kolędy w szkole muzycznej, w której kilka miesięcy wcześniej rozpoczęliśmy pracę. Pracowaliśmy online, co wówczas było bardzo nowoczesnym sposobem tworzenia. Zamiast opracowania kolędy powstał zupełnie nowy utwór. Spodobało nam się, że mimo ograniczonej komunikacji całkiem dobrze rozumiemy się na gruncie muzycznym.

Owocem waszej muzycznej współpracy jest krążek ,,Ideogram”. Znajdziemy na nim utwory nastrojowe, wręcz o relaksacyjno-terapeutycznym brzmieniu. Taki był zamysł muzyki?

M: Nie całkiem. Utwory powstawały bardzo naturalnie, bez założeń. Sami byliśmy zaskoczeni, że nasza muzyka tak kojąco działa na słuchaczy. Cieszymy się z tego, ale dzieje się to trochę poza nami. Natomiast brzmienie jest czymś bardzo dla nas istotnym, dlatego przy nagraniu ,,Ideogramu" postaraliśmy się o świetnego realizatora Tadeusza Mieczkowskiego.

Krystian, Ty, jako emerytowany rockendrolowiec łatwo odnalazłeś się w nastrojowych nutach?

K: To są dwa równoległe muzyczne światy, które lubię i nie mam problemów z przełączaniem się na tak różne sceny. Dodatkowo, jako Surreal Players, od czasu do czasu stajemy się również bluesmanami występując z legendarnym Antonim Krupą.

Folk i muzyka ludowa też nie jest Wam obca?
K: Pamiętam wiele piosenek ludowych z przedszkola, to bardzo ładne melodie, dlatego stały się bardzo wdzięcznym temat do przearanżowania na zespół. Pomimo naprawdę radykalnych zmian, takich, jak zmiana metrum, czy nawet czasami trybów, melodie są rozpoznawalne i dają dodatkową radość słuchającym którzy je poznają.

Dopełnieniem muzyki są obrazy z malowniczego Beskidu Wyspowego. Są one dla Was inspiracją?

M: Na pewno, oboje lubimy Beskid Wyspowy, jest to przepiękne pasmo górskie i pierwsze nasze utwory - Drive 28 - Winter, Highlander - powstały pod wpływem jego urody. Można zdecydowanie określić je jako muzykę ilustracyjną.

Jak powstają teledyski? Krystian, jako fotograf chyba gra tu pierwsze skrzypce?

K: Tak – więcej myślenia obrazem niż akcją. Pierwsze teledyski są już dosyć stare i spontaniczne, bez scenariusza, improwizowane, jak muzyka do której powstawały. W ostatnim czasie nagraliśmy kilka koncertów online, w których realizowałem video, co troszkę wyparło prace nad nowymi teledyskami. Ale materiałów i pomysłów ciągle przybywa.

Które miejsca w regionie możemy zobaczyć w klipach?

Podnóże góry Ćwilin i Jasień, fragmenty drogi 28, Łysa Góra. Z poza regionu to Kraków i Jawornik. Jeśli będą nowe pomysły ze znalezieniem świetnych miejsc nie będzie problemu, Beskid mam już mocno wyeksplorowany (śmiech).

,,Podążanie za wizją artystyczną wyklucza kompromisy, nie jesteśmy dla siebie zbyt uprzejmi, jeśli chodzi o partie muzyczne” – Magda, to Twoje słowa. Kto rządzi w waszym duecie?

M: Jesteśmy wspólnikami, jednak rządzi ten, kto w danej chwili ma więcej dobrych pomysłów. Często rządzi autor utworu, ale ponieważ każde z nas ma silną osobowość, nie ma nigdy żartów, dyskusje są intensywne i nikt nikomu nie ustępuje z kurtuazji (śmiech). To dotyczy wielu kwestii technicznych. Na szczęście w większości przypadków nasze myślenie się uzupełnia i do tej pory nie doszło do rozlewu krwi (śmiech).

Krystian zaczynałeś jako trębacz, jak to się stało, że grasz na fortepianie?

K: Odpowiedz jest prosta - to było moje marzenie jako dziecko. Jednak na egzaminie wstępnym do szkoły muzycznej komisja uznała, że jestem za stary i zostałem wpisany do klasy trąbki. No i tak poszło dalej. Ukończyłem Liceum Muzyczne w Tarnowie i Akademię Muzyczną w Krakowie na trąbce, ale ten fortepian ciągle mi towarzyszył, w czasach licealnych już grałem jazzowe koncerty jako pianista. Dopiero uszkodzenie nerwu twarzy uniemożliwiło mi dalsze granie na trąbce i w konsekwencji zrobiło ze mnie pianistę. Po tym incydencie poszedłem na kolejne studia na krakowskiej uczelni, tym razem w klasie fortepianu jazzowego.

Magda, Ty chyba nie miałaś wątpliwości, ze wiolonczela jest jej przeznaczeniem?

M: Jak większość dzieci chciałam być pianistką, ale zaproponowano mi wiolonczelę ze względu na wiek, zdawałam do szkoły muzycznej, kiedy miałam 10 lat. Od razu polubiłam ten instrument. Stworzyliśmy z tatą duo wiolonczelowo – gitarowe, zanim jeszcze nauczyłam się czytać nuty. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek żałowała tej decyzji.

Macie czas na inne pasje?
M: Pandemia mocno je ograniczyła. Staramy się nie zaniedbywać górskich wędrówek, oczywiście każdy robi to w takim wymiarze, na jaki czas mu pozwala. Beskid Wyspowy, Tatry, Góry Sowie i wędrówki pozaszlakowe to jest to, co warto kontynuować.
Poprzedni rok zatrzymał was muzycznie. W tym roku macie już zaplanowaną trasę koncertową?
K: Pandemia pokrzyżowała nam cały ubiegły rok. Na kwiecień 2020 mieliśmy zaplanowaną dużą polsko-amerykańską trasę koncertową wspartą przez Instytut Adama Mickiewicza i Fundację Kościuszkowską z Waszyngtonu. Trasa miała promować nasz ,,Ideogram”. Fragment trasy udało się zagrać jesienią, ale amerykańskiej części jeszcze nie. Na razie mamy w planach odrobienie tych zaległości plus ciągle pracujemy nad nowym materiałem.

Za tydzień, 16 lipca będzie można Was posłuchać w Limanowskim Domu Kultury. Kogo szczególnie chcecie zaprosić na tę terapię dźwiękiem?

M: Wszystkich wrażliwych ludzi, miłośników wędrówek po Beskidzie Wyspowym, osoby lubiące muzykę około jazzową i improwizowaną, naszych uczniów, absolwentów i ich rodziny, osoby chcące po prostu zamknąć oczy na koncercie i stworzyć własną historię do naszej muzyki.

Wasze plany muzyczne już znamy, a jakie są te wakacyjne? Góry, Mazury?

K: Wakacje w Beskidzie Wyspowym! Podczas pandemii bardzo dużo czasu spędziłem na jego eksplorowaniu, i z każdym dniem coraz bardziej mnie zachwycał. Zdobyłem 40 popularnych szczytów, a teraz czekam na ogłoszenie kolejnej listy 102 szczytów, więc taki mam wakacyjny plan.
M: Mi być może uda się wyjechać trochę bardziej na południe Europy, ale również w góry. Niestety sytuacja związana z pandemią staje się znowu niejasna, wprowadzane zostają ograniczenia podróżowania i ten plan może nie dojść do skutku. Na szczęście jest Beskid Wyspowy!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska