https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa pożary pustostanów. Strażacy zakwalifikowali je jako podpalenia. W akcjach gaśniczych brało udział kilkudziesięciu strażaków

Halina Gajda
Strażacy walczyli z dwoma pożarami pustostanów. Wstępnie, za przyczynę podano podpalenie

Ogień z nieba, ale też ogień na ziemi. Najpierw w Sędziszowej, gdzie blisko czterdziestu strażaków, zarówno z JRG w Gorlicach, jak i ochotników walczyło z żywiołem, który objął drewniany dom. Gdy ekipy ratowników dotarły na miejsce, budynek płonął niczym pochodnia. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo w bezpośrednim sąsiedztwie były zamieszkałe domostwa. Trzeba było je zabezpieczyć, by nie przedostała się na nie jakaś iskra, ale też by wysoka temperatura nie spowodowała zniszczeń, np. w konstrukcji czy elewacji. Na miejscu była także policja.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że dom był niezamieszkały i służył jako magazyn - mówi Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach.

Budynek spłonął doszczętnie, straty zostały oszacowane na około 60 tysięcy złotych. Wstępne ustalenia strażaków mówią, że przyczyną był rozsypany żar z kuchni kaflowej.

Drugi pożar też dotyczył pustostanu. Tym razem w Bednarce. Spaliła się połowa domu. Na miejscu pracowało ponad dwudziestu strażaków. Za przyczynę uznane zostało podpalenie. Taki sam był werdykt w sprawie wczorajszego pożaru w Sędziszowej. W płomieniach stanął pustostan. Na miejsce zadysponowane zostało w sumie dziewięć jednostek OSP i JRG. Była też policja, która będzie wyjaśniała okoliczności zdarzenia.

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska