Akademik tuż obok domu w Krakowie. Ściana przy ścianie - zdjęcia
"Zróbmy sobie wnuka" po krakowsku
W filmie "Zróbmy sobie wnuka" główny bohater grany przez Andrzeja Grabowskiego ma gospodarstwo rolne w samym centrum Warszawy. Dom jak na wsi i pole wokół niego wyglądają egzotycznie w sąsiedztwie industrialnych wieżowców. Podobnie żyje pan Bogdan z Czyżyn, który mieszka w małym stuletnim domku, wokół którego jest dość duży, jak na warunki miejskie ogród.
Połowę widoku z okna domu zasłania niedawno wybudowany czteropiętrowy prywatny akademik, w którym od października zamieszkają studenci. Część z nich będzie miała bezpośredni widok na podwórko sąsiada.
- Jak budowali akademik, to ściany mojego domu popękały w kilku miejscach. Rozebrali też część ogrodzenia i postawili swoje na czas budowy. Obiecali, że jak inwestycja zakończy się to otynkują mi dom i postawią ogrodzenie - mówił pan Bogdan.
Jak widać, inwestorzy słowa dotrzymali.
Jedni poszli w biznes, inni żyją po staremu
Mieszkaniec z sentymentem opowiada, jak kiedyś wyglądał krajobraz.
- Tu była wieś. Prawie wszystkie domy już zniknęły. Został mój i kilka innych rozproszonych po dzielnicy. Niektórzy porozkręcali biznesy na swoich podwórkach, a niektórzy żyją tak jak dawniej - mówi.
Pan Bogdan twierdzi, że kilkukrotnie miał już propozycję kupna jego działki. Zawsze jednak odmawia, bo to jego rodzinna ziemia.
- Przekażę ją dzieciom, albo wnukom, tak jak ja ją dostałem od rodziców - zapewnia mieszkaniec Czyżyn.
65-latek jest już na emeryturze. Czas wolny spędza między innymi na pielęgnowaniu ogródka.
- Lubię kwiaty, dlatego mam ich trochę u siebie - dodaje.
Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?
