W trakcie prowadzonego postępowania okazało się, że jeden z oszustów złożył do Urzędu Skarbowego sfałszowane faktury na kwotę ponad pół miliona złotych, świadczące o tym, że jakoby sprzedał towar na Słowację, ale odbiorca mu nie zapłacił. Jak ustalili policjanci, firma, której 56-latek miał sprzedać mięso w ogóle nie istnieje. Faktury zostały sfabrykowane, aby mieć wytłumaczenie, że oszust nie miał płynności finansowej gdyż inna firma zalegała z zapłatą.
W momencie kiedy sprawa wyszła na jaw, 56-latek zmienił wyjaśnienia i stwierdził, że pół miliona złotych pożyczył pewnym osobom na projekt badawczy. Na podstawie jego wyjaśnień, 27 lipca br. policjanci zatrzymali kolejne osoby powiązane z tym przestępczym procederem. Obaj mężczyźni (64 i 59 letni ), jak się okazało, są bardzo dobrze znani policji z przestępstw przeciwko mieniu.
Obaj zgodnie twierdzili, że pożyczyli od podejrzanego pieniądze na nowatorski projekt dotyczący przetworzenia tworzyw sztucznych. Mieli szukać sponsora i zwracali się do różnych instytucji o pieniądze. Dopiero 56-letni „ biznesmen” wykazał zrozumienie i wspomógł ich badania. (Co ciekawe, żaden z podejrzewanych nie miał żadnego specjalistycznego wykształcenia w tym kierunku. ) Oczywiście nie było żadnego projektu, a opowieść o pożyczce miała przykryć proceder prania pieniędzy.
Na podstawie zebranych dowodów Prokurator przestawił zarzuty prania pieniędzy obu zatrzymanym a także 56-letniemu sprawcy, który miał im rzekomo pożyczyć pół miliona na projekt.