https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Krakowie - spłukują ręcznie w WC [ZDJĘCIA]

Marcin Karkosza
fot. Andrzej Banaś
Toalety na Dworcu Głównym w Krakowie są świeżo po remoncie, jednak zamiast tradycyjnych spłuczek, pisuary spłukiwane są tu za pomocą stojących obok baniaków, z płynem dezynfekującym.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Czy wróciliśmy do średniowiecza? - pytają klienci, zdziwieni osobliwym rozwiązaniem. O zaskakującym sposobie na zachowanie czystości w dworcowej ubikacji poinformował nas jeden z czytelników.

- Będąc w starym budynku dworca postanowiłem skorzystać z toalety męskiej w podziemiach - opowiada jeden z naszych Czytelników. Kiedy chciał spuścić wodę w pisuarze, zauważył jednak, że brakuje spłuczki.

- Po chwili przyszła pani z obsługi i poinformowała, że sama spłucze pisuar wodą z pojemników "ze środkiem dezynfekującym" - opowiada zdziwiony mężczyzna. I zastanawia się, czy spłukiwanie toalet za pomocą baniaków wypełnionych niebieskawym płynem to nie jest najlepsza wizytówka dla miasta.

- Wydaje mi się, że turyści, którzy odwiedzają Kraków, są bardzo zdziwieni tym, co zastają w dworcowym WC - mówi nasz Czytelnik. - To osobliwe rozwiązanie, które sprawdziłoby się może w średniowieczu, ale mamy przecież XXI wiek. Sposób dbania o czystość w dworcowych szaletach wydaje się tym bardziej dziwny, że ubikacje w budynku Dworca Głównego remontowano tuż przed piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012.

Administrator ze spółki PKP Dworce Kolejowe, do którego zadzwoniliśmy z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy, przyznał, że nic nie wie o zaistniałej sytuacji. Obiecał jednak, że skontaktuje się z firmą Smok Max, która zajmuje się obsługą toalety.

Kiedy ponownie skontaktowaliśmy się z administratorem, sprawa była już w toku. - Toaleta była przez cały czas sprawna, jednak okazało się, że ktoś zakręcił wodę w rurach - mówi Janusz Gąsior, administrator Dworca Głównego.

- Przeprowadziliśmy rozmowę z firmą Smok Max. Przedstawiciele firmy zapewniają, że woda w pisuarach zostanie niezwłocznie włączona. Twierdzą też, że nie mieli pojęcia o zakręconych zaworach - usprawiedliwia sięJanusz Gąsior.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Arek
A może była awaria spłuczek?
ż
żarówka osram
Proszę się załatwiać na własna rękę
O
OLIWIA
HA HA HA))>"";;;;d no nie życzę żeby jeszcze tam ktoś nasrał))):DD:D:
j
janek
wspomnianego kibla PKP czy dopiero się wybiera ?
D
DEF
W poniedziałek korzystałem z pisuaru na Dworcu Głównym w Krakowie i niewiele brakowało, aby po moim odejściu od pisuaru zawartość zaczęła się wylewać na podłogę... Po prostu był całkowicie zapchany odpływ.
M
MoniTommy
A może jednak dobrze zrobił....Czy przesadą byłoby stwierdzić, że właśnie pójście do gazety odkręciło w końcu te rury?
X
XWJ
Nie, no może naszym kraju jest cacanie i należy się cieszyć z krainy smrodem i zgnilizną płynącym?

A później się dziwić, że społeczeństwo i władze tolerują takie absurdy.

A co do sanepidu: Jak każda instytucja państwowa w tym kraju. Jak będzie chciała, to MOŻE, podkreślam MOŻE by interweniowała. Choć znając realia tego chorego kraju, to PKP pewnie im już za (nie) kontrolę zapłaciło niemały haracz.
M
Mati
Człowieku, jak to mawia młodsze pokolenie "ogarnij się". Szukasz afer, to je rozwiązuj sam, z pomocą SANEPIDU, straży pożarnej, policji, a nie leć z tym do gazety, jak 8 latek do mamusi. Nie róbmy z tej Polski kraju bidy i zła, bo czytając takie użalanie się i "absurdy" można dojść do wniosku że jest wszystko źle.
T
Tom
Dzięki taki kreatywnym działaniom znalazło się dodatkowe miejsce pracy, a nie pozostaje to bez znaczenia w ogarniętym kryzysem kraju :D
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska