Dzieciństwo w PRL-u. Tak było! Pamiętacie tamte czasy?
Dzieciństwo w czasach PRL-u miało swój niepowtarzalny klimat. Wielu z nas powraca pamięcią do tamtych czasów. Wielu kręci się łezka w oku. Kilkadziesiąt lat temu nie było tak dużego wyboru zabawek, wszystkie dzieci praktycznie miały jednakowe. Słodycze były bardzo ciężko dostępne i dzieci dostawały je z jakiejś konkretnej okazji: święta, Dzień Dziecka, urodziny. Najlepsza zabawa była z koleżankami i kolegami na osiedlowym trzepaku. Większość spędzała wakacje na wsi u babci. Szczęściarze mogli wyjechać na kolonie. O zagranicznych wojażach raczej nie było mowy, a luksusem był wyjazd z rodzicami na wczasy do Zakopanego, Augustowa czy na Hel.
W szkołach obowiązywały fartuszki, a wybór ubrań dziecięcych był tak niewielki, że właściwie wszystkie dzieciaki wyglądały jednakowo. Do szczęścia potrzebne dzieciom były dobre relacje i przyjaźnie z rówieśnikami. Przebywanie na podwórku to nie była jak dziś kara tylko wielka frajda. Każdy chciał jak najpóźniej usłyszeć głos mamy wołającej przez okno "Kaśka, do domu...".
Bez Internetu, smartfonów, laptopów. Za to z kluczem na szyi i głową pełną szalonych pomysłów - tak wyglądało dzieciństwo w czasach PRL-u. Tęsknicie za nim? Zajrzyjcie do galerii i przypomnijcie sobie tamte czasy. Tamte podwórka, place zabawa, wakacje, zabawki. Niejednemu na pewno zakręci się łezka w oku.
