- Nie prowadziłem szeroko zakrojonej kampanii, ponieważ pracuję zawodowo i mam także inne obowiązki. Ale jestem w stałym kontakcie z częścią delegatów – mówi Iwańczuk. – Jeździłem również na najważniejsze imprezy. Byłem m.in. na finale Ligi Mistrzów w Krakowie, na memoriale Huberta Wagnera i na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Przy okazji tych imprez rozmawiałem o wyborach.
Rywalami Iwańczuka w wyścigu o fotel prezesa PZPS są Wojciech Czayka, Jacek Kasprzyk, Andrzej Lemek, Konrad Piechocki i Witold Roman. Z kandydowania zrezygnował obecny prezes Paweł Papke.
Krzysztof Iwańczuk uważany jest za jedynego przedstawiciela opozycji. - Jestem zaliczany do osób, które są w opozycji, ale nie wiem czy to właściwe określenie. Na pewno mam inne zdanie na pewne rzeczy i nie zawsze zgadzałem się z obecnymi władzami. Niestety, osoby inaczej głosujące zostały niejako wyrzucone poza nawias związku. Nie byliśmy w ogóle brani pod uwagę przy obsadach różnych komisji, a na większe imprezy nie byliśmy zapraszani. Takie działania mi się nie podobają i jeśli zostanę prezesem związku, to na pewno zmienię te praktyki – podkreśla.
Kandydat WZPS w Lublinie podczas wystąpienia poruszy trzy główne zagadnienia: funkcjonowanie związku, w tym przejrzystość i racjonalność wydatków finansowych, kwestie rozgrywek ligowych oraz problemy siatkówki młodzieżowej.
- Należy skończyć z podziałem na lepsze i gorsze związki wojewódzkie, co odczuwam na własnej skórze. Mam sporo uwag do wydatkowania pieniędzy, a moje wątpliwości potwierdziła komisja rewizyjna i przeprowadzony audyt. W sprawie rozgrywek ligowych jestem za otwarciem lig i sportowym awansem. Musimy także przedyskutować system rozgrywek młodzieżowych oraz ekwiwalentów za wyszkolenie zawodnika – uważa Iwańczuk.
Chętni do startu w wyborach mogli zgłaszać się do 7 maja, ale dopiero 1 czerwca PZPS podał oficjalną listę kandydatów. - Z informacji, które posiadam, było siedmiu chętnych. Nie wiem, czy jeden z kandydatów nie wyraził zgody na opublikowanie jego imienia i nazwiska, czy też się wycofał - mówi Iwańczuk.
Wybory nowego prezes PZPS zaplanowane są na wtorek. W pierwszej turze kandydat musi uzyskać 50% plus jeden ważnych głosów. Jeśli tak się nie stanie, wtedy do drugiej tury przechodzi dwóch z największą liczbą głosów.