https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziur w drogach Krakowa coraz więcej...

Maria Mazurek
Wyrwy na Grzegórzkach muszą poczekać na naprawę
Wyrwy na Grzegórzkach muszą poczekać na naprawę Michał Sikora
Tyniecka i Opolska - to te ulice jako pierwsze doczekały się pozimowego łatania dziur. Akcja ruszyła wczoraj. Niestety, przeznaczone na nią fundusze są blisko trzykrotnie mniejsze niż w zeszłym roku. Tymczasem nasi czytelnicy wskazują nam dziesiątki ulic, które wymagają pilnego remontu.

Czytaj także:

We wtorkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej" zapytaliśmy mieszkańców miasta, na których ulicach wyrwy są najniebezpieczniejsze. Przez cały dzień nasz redakcyjny telefon wprost się urywał. Nasi czytelnicy podawali nam nawet głębokości dziur.

Niestety, na naprawę wszystkich dróg pieniędzy może nie starczyć. W tym roku władze miasta przeznaczyły bowiem na pozimowe remonty tylko siedem milionów złotych. Dla porównania rok temu było 20 mln.

Radni miejscy uspokajają jednak, że pieniędzy w ciągu roku najpewniej przybędzie. - Miasto będzie otrzymywało zwroty m.in. z podatków VAT i funduszy unijnych. Będziemy walczyć, żeby te pieniądze poszły na utrzymanie dróg - mówi radny Grzegorz Stawowy.

Czytelnicy ostrzegają kierowców!
Zapytaliśmy naszych Czytelników, gdzie według nich w Krakowie są najgorsze dziury. Niestety, lista okazała się bardzo długa.
Internauci wskazują przede wszystkim na dzielnice Prądnik Biały i Czerwony:

Okolice wyjazdu na Warszawę, ulice 29 Listopada, Kuźnicy Kołłątajowskiej - wyrwy głębokości nawet 40 cm
Zobaczcie, co dzieje się na Okulickiego. Asfalt można rękami zbierać. A slalom który trzeba wykonać, żeby przejechać tą ulicą, to od biedy można nazwać szkoleniem w trudnych warunkach drogowych
Dobrego Pasterza, ulica, która zaorana i budowana była od zera 10 lat temu, nie ma jednego metra kwadratowego bez dziury.
Ul. Maryewskiego woła o pomstę do nieba! Turyści z zagranicy, wchodzący na kopiec Krakusa... aż z niedowierzaniem kręcą głową ...dlaczego taka droga????

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dokrycki
wieczny problem polskich miast... Inwestycje drogowe, które szpecą miasto i mimo drogiego sprzętu dla priorytetu komunikacji zbiorowej, zwłaszcza tramwajowej tak się ustawia, by jednak tego priorytetu nie było, bo kierowcy prywatnych aut stoją w korkach. Ci sami kierowcy dzięki takim inwestycjom zapychają wszelkie miejsca w centrum parkując gdzie popadnie. Kiedy miasto (radni, urzędnicy) zdecydują się na prawdziwy priorytet dla komunikacji i ograniczenie ruchu dla samochodów prywatnych? - bedzie taniej, więcej pieniędzy na KM, ładniej, więcej niezabetonowanej przestrzeni publicznej, bezpieczniej, mniej wypadków i czyściej, mniejsze zadymienie. Kiedy wreszcie znajdą się odważni?
h
hgk
Za sprawą przepisów o zamówieniach publicznych wygrywa ten ,który wykona za najniższą cenę .Najtaniej często oznacza fuszerkę bo cudów nie ma . Po co więc startują firmy oferując niskie ceny nie gwarantujące już na wstępie wymaganej jakości . Otóż moim zdaniem dzieje się tak dlatego ,że nie ma innego sposobu zdobycia kontraktów natomiast powodzenie całego interesu zapewniają zaprzyjaźnieni urzędnicy , którzy za łapówkę przymykają oko na fuszerkę , częściowe wykonanie prac , nie czepianie się gwarancji itd. Niektórzy tak robią bo mają sprzęt i ludzi i gdy nie zdobędą kontraktu z budżetówki to padną i z firmy o wartości 1 mld nagle robi się firma wartości 1 tys.
A tak najwyżej jakiemuś urzędnikowi dom się wybuduje i kontrakty z budżetu są.
K
Krakus z Łepkowskiego
To co się dzieje na tej ulicy woła o pomstę do nieba.Ciekawe kto wybrał firmę,która robiła asfalt,bo to musiał być potężny przekręt bo już w rok po remoncie wylatywały dziury.To się nadaje do prokuratury bo takiej destrukcji to mogą dokonać czołgi i to na gąsienicach a nie zwykłe auta.Ale wszystko w mieście drożeje i jest cacy a pan PREZYDENT jest z siebie i podległych mu ludzi zadowolony.SKANDAL!!!!!!!
l
lolek
co tam dziury jaśnie nam oswiecony prezydent ma auto służbowe a i pani szefowa zikitu proponuje jeszcze jeden stadion i pare festiwali na chwałe jasnie oswieconego
x
xi2
zapraszam na petle witosa beskidzka klonowicza -patologia.....
w
white
Dlaczego władza robi z krakowa jeszcze większy zaścianek przecież to ręce opadają a co ze sprawą ziki-u i wypłynięcia pieniędzy z kasy tej instytucji cisza, brak festiwali, komercyjne biuro administracyjne za kupę mln złotych, hala widowiskowa na która nie ma pieniędzy a koło niej nie otwarta jeszcze ulica Lema , brak miejsc pracy i zakładów pracy,stadion wisły dlaczego robi się z tego miasta aż taki zaścianek
P
Podpisany
Nie ma prawie dziur pod kościołami. Byłby cały Krakau kościelny, nie byłoby tematu
G
G
STAWOWY CYGANI BO FORSA Z WATU JEST JUZ ROZDYSPONOWANA, TO RADNI ZABRALI FORSE Z REMONTOW DRÓG WIDAC TO W ICH POPRAWKACH DO BUDŻETU
D
Dość dojenia obywateli!
Jogi chyba nie płaci podatków i nie wie, że zarabiałby dwukrotnie więcej, gdyby nie różne obciążenia podatkowe - VATy, PITy, ZUSy, akcyzy, podatki od nieruchomości, dezszczówki i wiele innych.
Państwo zabiera POŁOWĘ naszych pieniędzy: i co z nimi robią, poza karmieniem rozrastającej się jak nowotwór masy urzędników do obsługi coraz mniejszej liczby ludzi?
Intensywnie jesteśmy dojeni przez państwo i przyssane do niego firmy.
Przykład: opłaty na A4. Całoroczna winieta autostradowa kosztuje w Szwajcarii 40 franków (140 zł). Jazda z Wrocławia do Krakowa w jedną stronę będzie od 1 czerwca kosztować jakieś 50 złotych (32 zł Wro-Gl + 18 zł Kce-Kra). Inaczej być nie może, jeśli został wybrany najdroższy wariant obsługi płatności: kilkaset osób zatrudnionach do pobierania opłat na bramkach to w gruncie rzeczy kolejna rozbudowana biurokracja. Zero produktywności, jedynie zbieranie kasy. Doją nas na każdym kroku.
d
dora
ma się dobrze.
P
Parus M
Tak jak jest ten formularz do dodawania komentarzy - to na stronie ZiKiT-u powinien byc formularz do zgłaszania dziur w jezdniach; zgłoszenie powinno być automatycznie komputerowo rejestrowane, otrzymać numer i date zgłoszenia; po sprawdzeniu ZiKiT powinien wpisać przewidywaną datę naprawy, a po naprawieniu wpisać że wykonane
O
O-bama
po drodze to za to zapłać!
J
Jogi
i inne tego typu inwestycje są ważne, wreszcie się ich Kraków doczeka. Natomiast utrzymanie dróg musi być finansowane przez ich użytkowników!
o
ola
co za ku. kraj i rzadzacy
K
Kinga
są obcięte trzykrotnie fundusze na remonty. Budżet uchwalają RADNI panie "janie"! Inna sprawa, czy ZIKiT racjonalnie wydaje pieniądze na remonty. Jak widzę te ekipy i ich wykonastwo to "nóż w kieszeni się otwiera". Łaty wytrzymają może rok i znów będą dziury - to raczej marnotrastwo i tak szczupłych środków!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska