Dreszer w Hiszpanii zaczął przygodę z NASCAR Whelen Euro Series - to zawody odbywające się na Starym Kontynencie w autach, które kojarzą się nam z amerykańskim motorsportem. Polak zasiada za kierownicą Chevroleta SS, z numerem 66. Samochód ma potężny silnik o pojemności 5,7 litra, o mocy ponad 400 KM.
- To miało być zapoznanie z torem i ideą wyścigów NASCAR – to przecież mój pierwszy sezon za kółkiem amerykańskiej bestii - komentował 21-latek po weekendzie w Walencji. - Mam już na tyle doświadczenia jako kierowca wyścigowy, aby wiedzieć, że w pierwszym starcie sezonu, w dodatku jadąc zupełnie nowym dla mnie i…. bardzo egzotycznym, jak na europejskie sporty, samochodem, nie jedzie się na 100 procent. Poszło jednak świetnie.
Dreszer w obu wyścigach - trwających około pół godziny - zameldował się na mecie tuż za dwoma Francuzami, kierowcami fordów mustangów w NASCAR-owych odmianach. W sobotę triumfował Thomas Ferrando przed Ulysse'em Delsaux, następnego dnia kolejność była odwrotna. Za pierwszym razem Polak stracił do zwycięzcy 1,719 sek. za drugim - niecałe 0,4 sek. do drugiej lokaty.
- Drugiego dnia wyścigów, zgodnie z zasadami NASCAR wyrównywania szans zawodników, startowałem z dalszej, siódmej pozycji – tłumaczy Dreszer. – W trakcie jazdy przebiłem się na trzecie miejsce i spróbowałem sięgnąć po drugie. Zabrakło ułamków sekundy, ale to dopiero sam początek sezonu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Następna runda NASCAR Whelen Euro Series odbędzie się 10-11 czerwca na torze Brands Hatch w Anglii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
