Już od dawna władze Olkusza zapowiadały, że trzeba zazielenić Rynek w Olkuszu. Przy ostatniej rewitalizacji 12 lat temu wycięto tu dużo drzew i krzewów, bo wówczas była moda na betonowe place. Nie podobało się to wielu mieszkańcom. Klimat się zmienia i pozbawione drzew rynki to, podczas upałów betonowe patelnie.
Drzewa z Rynku w Olkuszu poszły pod topór
Burmistrz Roman Piaśnik zapowiadał niedawno: - Zależy nam, żeby uczynić rynek miejscem bardziej zielonym i przyjaznym dla mieszkańców i turystów odwiedzających nasze miasto – mówił.
Jego słowa przeczą czynom. W pierwszy dzień wiosny i odradzania się po zimie przyrody na Rynku stanął płot odgradzających środek placu. Niedługo potem słychać było dźwięki pił mechanicznych. Wycięto część drzew, stare i młode.
- Jaki sens ekologiczny ma wycięcie starych drzew i nasadzenie nowych? - pyta Adam Mitka, mieszkaniec Olkusza, fotograf i absolwent ochrony środowiska.
W tej sprawie napisał długi list i opublikował na Facebooku:
"Ostatnio opinię publiczną zbulwersował fakt wycięcia na rynku starych drzew i w przyszłości nasadzenie nowych 26 lipy drobnolistnej. Cytując burmistrza Romana Piaśnika "nasze miasto zyska nie tylko piękną przestrzeń, która nie tylko podniesie estetykę starówki, ale również przyczyni się do poprawy mikroklimatu i retencji, co w dobie zmian klimatycznych ma ogromne znacznie. Otóż jakie to znaczenie będą mieć owe zmiany. Jako miłośnik przyrody postaram się przedstawić kilka faktów o starych drzewach i nowo nasadzanych. Drzewa sztucznie nasadzone potrzebują odpowiednich warunków glebowych i klimatycznych do rozwoju. Gleba musi mieć odpowiednie pH, ilość składników odżywczych. Susza czy nadmiar wilgoci mogą je szybko osłabić. Drzewa takie należy regularnie pielęgnować, przycinać i podlewać aby zmniejszyć ich podatność na choroby. Naturalnie rosnące drzewa mają większą różnorodność genetyczną, co zwiększa ich odporność. Nasadzone pochodzą z bardzo ograniczonej puli genowej, co powoduje osłabienie całej populacji. Naturalnie rosnące już w rynku drzewa są lepiej przystosowane do warunków środowiskowych. Nowe mogą mieć problem z adaptacją zwłaszcza gdy pochodzą z innego regionu. Jedną z kolejnych ważnych rzeczy jest system korzeniowy. Stare drzewa posiadają sieć mikoryzową, czyli połączenie korzeni z siecią grzybów. Za jej pomocą komunikują się między sobą, wymieniają składnikami odżywczymi, przekazują sygnały chemiczne i informują o szkodnikach. Osłabione otrzymują zasoby od silniejszych drzew. Takiego systemu nowe nasadzone drzewa, ze względu na podłoże, na którym będą rosły nie będą miały szans rozwinąć. Stare drzewa posiadały ogromną powierzchnię liści więc są efektywne w procesie fotosyntezy a tym samym produkcji tlenu. Wspomaga ją także wspomniany wcześniej rozbudowany system korzeniowy. Stare drzewa wbrew opinii ciągle produkują tlen i to w dużych ilościach. Lipy drobnolistne w okresie wzrostu również to robią, ale ze względu na mniejszą powierzchnię liści i mały system korzeniowy nie są aż tak wydajne. Rozbudowany system korzeniowy starych drzew działa jak gąbka i magazynuje duże ilości wody. Korzenie stabilizują glebę, zmniejszając erozję i zwiększając jej zdolność do zatrzymywania wody, zmniejszają parowanie. W przypadku nasadzonych drzew jest to dużo mniej efektywne. Nasadzenie młodych drzew nigdy nie będzie w stanie zrekompensować wycięcia starego drzewa. Priorytetem powinno być sadzenie młodych z jednoczesną ochroną starych drzew. Podsumowując: nowe drzewa powinny być uzupełnieniem. Są jak człowiek sztucznie podtrzymywany pod respiratorem i stałą opieką. Nigdy, w warunkach jakie zostały posadzone, nie osiągną takiej wydajności w retencji wody, produkcji tlenu oraz wytrzymałości, jak stare dobrze ukorzenione drzewa. Nie dajmy sobie wmówić, że wycięcie ich było potrzebne. Dodatkowo mają zostać wycięte drzewa w pasie ul. Kazimierza Wielkiego. Jaki jest więc argument wycięcia starych drzew? Tylko pytam o argument, a nie puste słowa o mikroklimacie. Czy nie dało się zrobić jednego z zachowaniem drugiego? Jak zwykle mieszkańcy zostali postawieni przed faktem dokonanym bez podania logicznych powodów tylko z pustymi słowami dla gawiedzi. Szkoda tylko, że nikt do tej pory nie potrafił wysunąć żadnych poważnych argumentów w tym temacie. No chyba że jakieś są, tylko mnie ominęły?" - kończy z goryczą.
Jakie urząd miasta w Olkuszu ma plany co do Rynku?
Mają być zainstalowane zbiorniki na deszczówkę. Będzie zbierana z dachów gminnych budynków. Dwa połączone ze sobą zbiorniki o pojemności 10 metrów sześciennych każdy, będą zlokalizowane na dwóch zieleńcach blisko ściany budynku magistratu, co pozwoli zminimalizować roboty rozbiórkowe nawierzchni. Zebrana w nich woda będzie zasilała instalację nawadniającą kwatery zielone pod drzewami po zachodniej stronie rynku, a także grupy drzew, jakie zostaną posadzone na płycie rynku. Kolejny, trzeci zbiornik będzie zlokalizowany pod płytą rynku, pomiędzy ekspozycją Podziemny Olkusz a częścią rekreacyjną. Zbiornik będzie napełniany wodą z nawierzchni płyty rynku i będzie zasilał instalację nawadniającą kwatery zielone pod drzewami i roślinami niskimi na wschodniej stronie płyty rynku.
Gdy będzie potrzeba rośliny mogą być też podlewane wodą z sieci.
Po wykonaniu prac budowlanych rozpoczną się nasadzenia. Planuje się, że na płycie rynku oraz pierzei wschodniej i zachodniej zostanie posadzonych łącznie 26 sztuk lip drobnolistnych. W części zachodniej płyty rynku drzewa będą posadzone w dwóch grupach. Osiem lip zostanie posadzonych przy północnym narożniku rynku w pobliżu płyty upamiętniającej Krwawą Środę, kolejne cztery bliżej południowej strony rynku..
Więcej o przebudowie Rynku w Olkuszu TUTAJ.
- Wielkie zalewisko zamieni się w zalew? Do tego plaża, łódki i kąpiele. To byłby hit!
- Dni Bukowna 2025 już 14 i 15 czerwca. Sprawdź, kto zagra w tym roku
- Jak wyglądają ceny gruntów na terenach blisko zapadlisk? Możecie być zaskoczeni
- Nie ma porodówki w Olkuszu i nie wiadomo, kiedy ruszy. Gdzie mają rodzić kobiety?
