Czytaj też:
Zaniepokojenie urzędników, wzbudziły wyniki badań próbek odcieków ze żwirowiska i zwożonego tam granulatu.
- Wykorzystywanie go do rekultywacji ziemi nie powinno mieć miejsca - twierdzi Jan Opiło, dyrektor wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu. WIOŚ rozpoczął już stały monitoring pobliskiego potoku Binczarka i rzeki Białej, płynącej przez obszar chroniony Natura 2000.
- Jesteśmy zainteresowani wynikami obserwacji. Zareagujemy na zanieczyszczenie, jeśli takie wystąpi we Florynce - zapewniała wczoraj Zuzanna Wójcik, naczelnik wydziału zapobiegania i naprawy szkód w środowisku RDOŚ w Krakowie. - Wstępna ocena parametrów badanych próbek, oprócz miedzi w odcieku i poziomu oleju mineralnego w suchej masie granulatu, niekoniecznie musi wskazywać na zagrożenie.
Firma Mo-BRUK przekonuje, że wyniki badań WIOŚ są dla niej korzystne. Zapowiedziała wznowienie transportów granulatu do Florynki.
Delegacja wzburzonych mieszkańców odwiedziła w dniu wczorajszym Urząd Gminy w Grybowie.
- Nie wyobrażam sobie, aby te transporty wróciły do Florynki - podsumował wójt Piotr Krok.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!