https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: rozpoczął się proces o utrudnianie kontroli inspektorom WIOŚ

Wojciech Chmura
Oskarżony Józef Mokrzycki w sądzie. Zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku
Oskarżony Józef Mokrzycki w sądzie. Zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku Wojciech Chmura
Przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu stanał wczoraj Józef Mokrzycki, prezes spółki Mo-BRUK. Jego firma zajmuje się przerobem odpadów niebezpiecznych, a jej szef odpowiada za uniemożliwienie kontroli pracowników sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Grozi mu do 3 lat więzienia, nie przyznaje się do winy.

Sędzia Grzegorz Król przesłuchiwał szefa Mo-BRUKU oraz świadka, Martę W. główną inspektor WIOŚ, która na przełomie 2011 i2012 r. próbowała podjąć szczegółową kontrolę tego, co w zakładzie się dzieje. Zaczęła działać po dwukrotnych skargach od mieszkańców na intensywną emisję amoniaku ze zgromadzonych hałd.

Gdy weszła na teren zakładu 12 stycznia 2012 r. prezes Mokrzycki osobiści zabrał jej wcześniej udostępnioną przez pracownika księgę jakości i zarządzania środowiskowego. W niej inspektorka spodziewała się znaleźć dokładny opis technologii produkcji granulatu. Cztery dni później 16 stycznia kobiecie uniemożliwiono wejście na teren składowiska.

- Dokumenty do kontroli mogą być wydane wyłącznie za zgodą zarządu, gdyż są poufne, a takiej zgody nie było -tak Mokrzycki tłumaczył swoją decyzję o zabraniu księgi jakości.Z kolei 16 stycznia, jak opowiadał, kobieta nie miała ważnego upoważnienia do kontroli.

- WIOŚ ma prawo kontrolować dokumenty ISO, a upoważnienie z 12 stycznia, cztery dni później było ważne - zeznał świadek. Według Mokrzyckiego kontrolowane hałdy zawierały wyprodukowany już z odpadów granulat. On stanowił później składnik betonów lub podsypkę drogową, który poddawano na hałdach procesowi "pielęgnacji" wzmacniającej jego twardość. Przekonywał, że polewany wodą granulat ze względu na wysoką temperaturę reakcji chemicznej, wydziela intensywnie parę wodną z zapachem przypominającym świeży beton.

- Ale w moim przekonaniu, było to składowisko odpadów, które nie przypominało pokazywanych mi próbek granulatu - twierdziła kontrolerka WIOŚ. Przybyła do Niecwi już 29 grudnia 2011 r. zaraz po pierwszej skardze mieszkańców.
- W powietrzu unosił się jasny dym i ostry zapach amoniaku- stwierdziła. Na następnej rozprawie będą przesłuchiwani pracownicy Mo-BRUKU.

Na procesie będzie Support Center

Swój udział w następnej rozprawie 10 grudnia zapowiada krakowska Fundacja Support Center
- Jako fundacja badająca bezprawie organów sprawiedliwości i pracowników państwowych będziemy obserwować proces przeciwko szefowi spółki, której działalność wzbudza emocje - powiedział nam prezes Józef Rawicz- Popławski. Poinformował, że podjął działania na prośbę Stowarzyszenia "Nowoczesny Wałbrzych". W Wałbrzychu funkcjonuje od dawna składowisko odpadów spółki Mo-BRUK uciążliwe dla mieszkańców.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obywatel
Na arogancję szefa firmy jedynym lekarstwem jest proces sądowy i reakcja mieszkańców. Jeżeli jest prawdą,że kierownik firmy zabrania i nie udostępnia potrzebnych dokumentów do przeprowadzenia skrupulatnej i rzetelnej oceny prowadzonych procesów produkcyjnych, należy takiego człowieka sprowadzić na ziemię. Wszystkie stwierdzone negatywne skutki należy bezwzględnie karać, zabierać zgodę na produkcję i eliminować ludzi, którzy nie przestrzegają praw
E
Ela
Ta firma produkuje granulat cementowy z odpadów (m.in. metali ciężkich) nazywając go produktem na który posiada certyfikat wydany przez własne labolatorium. Czyli wolnoć Tomku w swoim domku, a przy okazji zdrowie tracą sąsiedzi mieszkający przy firmie. Można też zerknąć co robi w Wałbrzychu i jakie tam protesty są. Stare układy i tyle.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska